ew
W 2011 roku pewien emerytowany, brazylijski murarz Joao Pereira znalazł w pobliżu domu konającego, pokrytego ropą pingwina. Gdyby nie jego interwencja, zwierzę prawdopodobnie zmarłoby z głodu. Mężczyzna zapewnił pingiwnowi odpowiednią opiekę medyczną i dbał o niego przez 11 miesięcy, aż ciało ptaka pokryły nowe pióra a następnie puścił go wolno. Pingwin odpłynął i na tym mogłaby skończyć się ta historia gdyby nie wdzięczność, którą do dziś okazuje swojemu wybawcy.
Jinjing, bo tak ochrzcił go Brazylijczyk, od 4 lat regularnie odwiedza swojego przyjaciela. Zaledwie kilka miesięcy po leczeniu, wrócił w okolice domu Pereiry i udało mu się znaleźć Brazylijczyka. Co więcej, zwierzę odwiedza mężczyznę regularnie, co około 4 miesiące. Pereira jest jedyną osobą, której pingwin pozwala się do siebie zbliżyć.
Pingwiny magellańskie, takie jak Jinjing, regularnie pływają tysiące kilometrów każdego roku, aby dostać się do wyznaczonych miejsc lęgowych na wybrzeżu Chile i Argentyny. Co jakiś czas mogą pojawiać się w cieplejszych wodach Brazylii.
To gatunek średniej wielkości ptaka z rodziny pingwinów (Spheniscidae) z czarnym dziobem. Długość ciała tych pingwinów może wynieśc 71 cm.
Niestety, od 1987 r. populacja pingwinów magellańskich zmniejszyła się o jedną piątą. W związku ze zmianami klimatu coraz bardziej zagrażają im ulewne deszcze i upały.
Eksperci z PAN: jest bezdyskusyjne, że to człowiek poprzez emisję gazów cieplarnianych spowodował ocieplenie
Rusza akcja zarybiania i sprzątania Odry
Torqeedo chce produkować elementy do statków wykonane w 100% z recyklingu plastikowych odpadków wydobytych z oceanu
Marzec z rekordem temperatury oceanów – ponad 21 st. C
GIOŚ: przeprowadzono badania geofizyczne Morza Bałtyckiego na obszarze ponad 7 tys. km2
W rybach i owocach morza jest więcej PFAS niż by się wydawało