• <
bulk_cargo_port_szczecin

Koronawirus, czyli bolączka dla globalnego łańcucha dostaw (analiza)

mb

13.02.2020 11:28 Źródło: własne
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Koronawirus, czyli bolączka dla globalnego łańcucha dostaw (analiza)

Partnerzy portalu

Koronawirus, czyli bolączka dla globalnego łańcucha dostaw (analiza) - GospodarkaMorska.pl

Pod koniec stycznia 2020 roku świat obiegła informacja o wybuchu epidemii nieznanego dotąd wirusa nazwanego SARS-CoV-2. Śmiertelna choroba, obecnie znana jako COVID-19 swoimi objawami przypomina grypę, atakując przede wszystkim płuca. Przejawia się gorączką, kaszlem, spłyconym oddechem i trudnościami w oddychaniu. Za epicentrum wirusa uznaje się 11-milionowe miasto Wuhan w prowincji Hubei - ogromne krajowego centrum przemysłowe, realizujące globalne zamówienia dla największych firm z branży automotove i elektronicznej. Postanowiliśmy przeanalizować jak z koronawirusem radzi sobie branża transportowa i logistyczna...

Prowincja Hubei, ze stolicą Wuhan, jest jednym z najważniejszych przystanków na Nowym Jedwabnym szlaku. Z samego Wuhan do Polski tygodniowo koleją wyrusza setki kontenerów. Co istotne jest to miejsce, w którym znajduje się największy w kraju port śródlądowy. Miasto Wuhan odgrywa bardzo istotną role w handlu międzynarodowym jako hub logistyczny i ośrodek przemysłowy. W mieście znajdują się liczne fabryki m.in. przemysłu automotive i stali.

Informacje na temat rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2 wyciekły do opinii publicznej w okresie świątecznym chińskiego nowego roku. Jest to czas sam w sobie dla branży transportowej trudny ponieważ, zarówno centra logistyczne jak i zakłady produkcyjne nie pracuja przez dwa tygodnie. Koronawirus spowodował, że władze przedłużyły przerwę w pracy aż do 9 lutego dla całych Chin. Mimo tego, wiele fabryk ogłosiło ponowne rozpoczęcie pracy jeszcze później. Do tego grona należało m.in ogromne Centrum Hurtowe w Yiwu, które zawiesiło działalność do 21 lutego. W Wuhan zawieszono działalność wszystkich firm do odwołania.

Abstrahując od faktu, że Chiny nie radzą sobie z rozprzestrzenianiem choroby i podają fałszywe dane do wiadomości publicznej (są to nasze nieoficjalne informacje) konsekwencje SARS-CoV-2 dla branży transportowej, przede wszystkim morskiej sa dalekoidące. Pracę zawieszają rownież przewoźnicy i armatorzy.

Pełny wpływ epidemii chińskiego koronawirusa na wolumeny kontenerów nie będzie w pełni mierzalny, dopóki porty nie ogłoszą swojej liczby przeładunków w pierwszym kwartale 2020 roku. Jednakże, dane zebrane podczas cotygodniowych raportów w kluczowych chińskich portach już wykazują zmniejszenie przeładunków o ponad 20%. Chińscy brokerzy przewidują systematyczny spadek rezerwacji kontenerowców, tankowców i masowców do marca. Przykładowo Duński AP Moller-Maersk A/S zapowiedział, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni ograniczy dwa rejsy w kluczowe szlaki handlowe na trasie Azja-Europa. Kilku innych przewoźników również odwołało swoje rejsy do Chin, w tym francuski CMA CGM SA i tajwański Evergreen Marine Corp.

Co z transportem intermodalnym?

Znaczną ilosć ładunków do chińskich portów dostarcza się koleją. Ruch kolejowy w mieście Wuhan został całkowicie zawieszony aż do końca lutego 2020. Jednakże, miasto Xi’an (duży węzeł komunikacyjny Nowego Jedwabnego Szlaku) jest otwarte i pociągi towarowe wjeżdżają i wyjeżdżają z niego jak bez większych przeszkód. Niemniej jednak, towary z prowincji Hubei jest bardzo ciężko przewieźć do południowo-wschodniej części Chin, nie mówiąc już o transpocie do Europy.

Nie zapominajmy o transporcie lotniczym. Dziesiątki amerykańskich, europejskich i azjatyckich linii lotniczych zawiesza loty do Chin kontynentalnych. Tym samym zmniejszyły przepływ produktów i części takich jak m.in. elektronika, która często przewożona jest w bocznych przestrzeniach samolotów pasażerskich, powodując tym samym skok stawek frachtowych. Linie lotnicze wstrzymują także loty do Hongkongu, najbardziej ruchliwego międzynarodowego centrum lotniczego cargo na świecie. Jak podkreśla brytyjski The Guardian skutki epidemii odczuje globalnie przemysł motorozacyjny i elektroniczny. Wiele ważnych firm opiera się bowiem na chińskich dostawcach. Według danych opublikowanych przez DHL połowa przemysłu w Wuhan jest powiązana z sektorem motoryzacyjnym. Producenci samochodów z USA i Europy ostrzegają, że za kilka tygodni zacznie brakować im chińskich części i komponentów, a Hyundai już ograniczył produkcję.

Jak zareaguje globalna gospodarka?

Kluczowym komponentem transportu jest.. ropa naftowa, której wolniejsze zużycie spowoduje negatywny wpływ na ceny, a to znacznie wpłynie na inflację Chin, pomimo dużego wsparcia banku centralnego kraju. Ekonomiści są zgodni, że epidemia koronawirusa zmniejszy dynamikę wzrostu nie tylko gospodarki chińskiej, ale równiez gospodarki globalnej. Najbardziej odczuje to branża transportowa, turystyczna i gastronomiczna.. Według prognoz Goldman Sachs wirus może spowolnić chiński wzrost do 5,5% w skali roku, z 6,1 % w 2019 rokui i "wywołać efekt domina w całej światowej gospodarce". Czy obecna sytuacja spowoduje kryzys globalny?
 
Komisja Europejska opublikowała dziś swoją prognozę, z której wynika, że wybuch epidemii koronawirusa w Chinach, czas jej trwania i wpływ na zdrowie publiczne jest czynnikiem ryzyka dla gospodarki całej Unii Europejskiej. "Im dłużej trwa, tym większe jest prawdopodobieństwo efektu domina na nastroje gospodarcze i globalne warunki finansowania" - czytamy w oficjalnym raporcie KE.
 

Partnerzy portalu

port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.