Pierwsze Forum Bezpieczeństwa Morskiego Państwa już za nami. 14 stycznia w Warszawie naukowcy, przedsiębiorcy, politycy i osoby związane z marynarką wojenną dyskutowali na temat przyszłości polskich sił morskich.
- Chcieliśmy przy pomocy tych targów przybliżyć tematykę marynarki decydentom z Warszawy. Czasem można odnieść wrażenie, że morze jest często pomijane w dyskusjach w stolicy. Dlatego na jeden dzień zdecydowaliśmy się przenieść morze do Warszawy – powiedział Marek Witecki z Zarządu Targów Warszawskich – organizatora imprezy.
Istotą dzisiejszego forum jest rozbudzenie i ukształtowanie właściwej świadomości morskiej - powiedział kmdr prof. dr hab. Tomasz Szubrycht, Rektor-Komendant, Akademii Marynarki Wojennej
Wnioski płynące z dyskusji na forum są jednak niepokojące. W ocenie ekspertów od 1989 roku w Polsce brakuje dokumentu określającego strategiczne zadania marynarki wojennej. Bez podstawowych założeń trudno wdrożyć optymalny program inwestycyjny. Ostatnie lata to również czas przeważających opóźnień i błędów. Za przykład może posłużyć okręt ORP Ślązak budowany już od kilkunastu lat. Już wiemy, że wbrew wcześniejszym planom jednostka nie zostanie oddana do służby także w tym roku, mimo zwodowania w zeszłym roku jej kadłuba w Stoczni Marynarki Wojennej.
- Stocznia Marynarki Wojennej to obecnie duże zamartwienie, gdyż nie funkcjonuje tak jak należy – ocenił Michał Jach, przewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej. - Nie myślimy jednak o zamknięciu zakładu. Potrzebna będzie za to solidna restrukturyzacja – dodał.
Krytyce został poddany również obecnie realizowany plan modernizacji marynarki wojennej, który zakłada m.in. budowę okrętów Miecznik i Czapla, trzech patrolowców z funkcją zwalczania min i trzech obrony wybrzeża, przeznaczonych do prowadzenia działań zgodnie z koncepcją Bałtyk „Plus”, czyli w geograficznym obszarze misji obejmującym granicami akweny Morza Bałtyckiego oraz Oceanu Atlantyckiego. Również kwestia okrętów podwodnych wymaga jeszcze dogłębnej analizy. Według prof. Andrzeja Makowskiego z Akademii Marynarki Wojennej, nie wszytkie z tych jednostek powinny być priorytetem.
- Trzeba dostosować plan modernizacji marynarki do obecnych potrzeb globalnych. A brakuje nam przede wszystkim fregat, a nie korwet, którymi są Mieczniki i Czaple. Nie ma też dużej potrzeby na budowę wielu okrętów podwodnych, które służą tylko do natarć. Potrzeba bardziej uniwersalnych jednostek do użycia w konfliktach asymetrycznych czy też do walki z terroryzmem – przekonuje prof. Makowski.
Na forum zabrakło jednak konkretów odnośnie rozwiązania obecnej kiepskiej sytuacji marynarki wojennej, w szczególności ze strony polityków. Wiadomo, że obecnie trwają pracę w Ministerstwie Obrony Narodowej nad aktualizacją programu modernizacji technicznej morskich sił zbrojnych, który zakłada prawdopodobnie zmianę w strukturach Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
- Czeka nas dużo pracy, ale jedno jest pewne. Zlecenia na budowę okrętów będą trafiać do polskich stoczni. Mamy u siebie duży potencjał i żal byloby go nie wykorzystać – zapowiada Michał Jach.
Na forum pojawiło się też wielu przedsiębiorców zainteresowanych wykonaniem kontraktów dla polskiej marynarki, czy to w ramach uzbrojenia, wyposażenia czy budowy kadłubów. Swoje oferty przedstawiały m.in.: Centrum Techniki Morskiej, Remontowa Shipbuilding, Kongsberg Defence & Aerospace, KenBIT, Wartsila czy Wasko.
Saperzy zabezpieczyli niewybuch z czasów II wojny światowej znaleziony w Porcie Gdynia
Marynarka Wojenna chętna także na korwety? Wielki powrót programu "Murena"
Efektowne wysadzenie byłego tankowca podczas amerykańsko-filipińskich ćwiczeń
W Niemczech ochrzczono nową korwetę, FGS Karlsruhe
W Strefie Gazy zakończyła się budowa pływającego portu dla pomocy humanitarnej
Obfite efekty działań brytyjskiego patrolowca. Okręt zatrzymał transporty narkotyków o łącznej wartości pół miliarda funtów