– Zebraliśmy fachowców z branży, którzy opowiedzieli nam o swojej pracy i zadaniach zawodowych. Korzystając z ich doświadczenia wyodrębniliśmy zestaw wiedzy i umiejętności jakie muszą mieć pracownicy potrzebni do budowy i serwisu farm na morzu. Na tej podstawie opracowaliśmy ścisły program kursów, które zakończy egzamin praktyczny – mówi Alfred Naskręt, dyrektor Szkoły Morskiej w Gdyni. – Z taką ofertą jesteśmy pierwsi w Polsce. Nasze kursy będą też poświadczane certyfikatem uznawanym zarówno w kraju, jak i za granicą.
Przymiarki do kursów, które już od jesieni 2021 roku zaczną się w Szkole Morskiej, trwały od dłuższego czasu. Teraz będą dostępne dla wszystkich zainteresowanych pracą w branży morskiej. Są one idealną propozycją dla osób, które chcą zdobyć nowe kwalifikacje, jak i tych, którzy chcą lub muszą się przebranżowić.
Historia zobowiązuje. „To ogromna szansa dla regionu”
– Trzeba to jasno powiedzieć. Mamy duże braki kadrowe w branży MEW. Już dziś wiadomo, iż w związku z rozwojem farm wiatrowych na Bałtyku będzie brakować zarówno monterów jak i serwisantów morskich farm wiatrowych. Już za dwa lata na rynku będą potrzebni wysoko wykwalifikowani fachowcy – przypomina Alfred Naskręt, dodając że zgodnie z prognozami rozwój morskiej energetyki wiatrowej przyczyni się do powstania nawet 70 tys. miejsc pracy do 2033 roku i stworzy nowe możliwości zatrudnienia w całej Polsce, zwłaszcza na Wybrzeżu.
– Jako Szkoła Morska czujemy się wręcz zobowiązani do zapewnienia możliwości kształcenia takich specjalistów. Obliguje nas i oczywista lokalizacja, i bardzo szerokie możliwości praktycznej nauki zawodu. Dysponujemy potrzebnym do kształcenia kadr zapleczem warsztatowym, dzięki , któremu nasi kursanci mogą uczyć się wszystkiego od podstaw. Myślimy już nad rozbudowaniem możliwości dydaktycznych, tak by zaoferować jeszcze więcej – dodaje.
Szef Szkoły Morskiej zauważa również, że rozwój farm wiatrowych, nie tylko tych morskich, pokazuje w jak przełomowym momencie znajduje się Gdynia i region.
– Historia zatacza koło na naszych oczach. W latach 20. XX wieku Gdynia z wioski rybackiej stała się pięknym i nowoczesnym miastem. Za pracą i lepszym życiem przyjeżdżały tu rodziny z całej Polski – opowiada. – Teraz przed nami kolejna taka szansa dla regionu. Grzechem byłoby jej nie wykorzystać. Trzeba więc stworzyć możliwości kształcenia i zachęcić ludzi do życia właśnie tu, ponieważ ma to przyszłość.
Pierwsze firmy już zainteresowane
Na każdy z kursów zapisać będzie można się indywidualnie, ale całą grupę może zapisać również firma.
– Pierwsze firmy już zgłosiły swoje grupy. Do podstawowego programu kursu, który jest obowiązkowy dla wszystkich, pracodawca może dodać również konkretne obszary specjalistyczne, w których chce wyszkolić swój zespół. Zakładamy, że na każdy kurs trzeba poświęcić około trzech miesięcy nauki – podkreśla dyrektor.
Budowniczy i serwisanci MFW. Kto wymyślił program?
Kursy, które znajdą się w ofercie Szkoły Morskiej jesienią intensywnie budowano przez ostatnie pięć miesięcy w bezpośredniej współpracy z ekspertami ds. Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji z Instytutu Badań Edukacyjnych.
– Zaprosiliśmy do dyskusji ponad 15 ekspertów z różnych firm i instytucji. Podpisaliśmy porozumienie, w ramach którego opisaliśmy dwie kwalifikacje rynkowe: „Montowanie wieży WTG” oraz „Serwisowanie wieży WTG”. Na bazie tych opisów zostały opracowane programy kursów przygotowujących do pracy w tych obszarach – mówi Dorota Heiza, regionalny lider ds. Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji z IBE.
– Kluczowe było opracowanie takich programów, które odpowiedzą na potrzeby rynku, krótko mówiąc będą „uszyte na miarę” potrzeb pracodawców z branży, zwłaszcza w perspektywie planowanych inwestycji na Morzu Bałtyckim. Niestety obecne kształcenie formalne nie odpowiada ściśle na te potrzeby lokalnego rynku.
Po licznych dyskusjach wybrano kluczowe obszary, w których najpilniej należy wyszkolić fachowców.
– Wypracowaliśmy propozycję branżowego standardu dla umiejętności potrzebnych w obszarze montowania oraz serwisowania wież WTG i zrobiliśmy to jako pierwsi. Opisaliśmy konkretne umiejętności w oparciu o wiedzę ekspertów branżowych. Dotyczą one oczywiście budowania, jak i następnie serwisowania farm wiatrowych – wyjaśnia Dorota Heiza.
ZSK. Czemu ma służyć i dlaczego to ważne dla pracownika?
Jak podkreśla specjalistka do spraw Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji, rynek wymaga dziś od pracowników elastyczności i gotowości na zmianę.
– Aby uniknąć zawodowej stagnacji, czy nawet wykluczenia z rynku pracy, pracownicy zmuszeni są ciągle zdobywać nowe kwalifikacje, a pracodawcy − szukać kandydatów z określonym zestawem kompetencji i nieustannie podnosić kwalifikacje swoich kadr – tłumaczy.
Umiejętności ściśle uporządkowane
Zintegrowany System Kwalifikacji oferuje możliwość formalnego potwierdzenia umiejętności i wiedzy, zdobytych, w różny sposób, w tym także w trakcie samodzielnego uczenia się, oraz zapewnia powszechny dostęp do uporządkowanej listy obecnych na rynku kwalifikacji z ich jasno określonym opisem.
Pełna lista kwalifikacji znajduje się w publicznej bazie danych − Zintegrowanym Rejestrze Kwalifikacji (ZRK). Dobrze opisane kwalifikacje podpowiedzą, jaką wiedzę i umiejętności musi posiadać osoba, która chce potwierdzić swoje kompetencje w danej dziedzinie lub czego pracodawca może oczekiwać od kandydata na określone stanowisko.
Szkoła Morska w Gdyni / fot. Anna Konopka
W centralnej Polsce odkryto cztery zęby plezjozaurów
Prof. dr kpt ż.w. Daniel Duda – 70 lat w służbie dla Polski Morskiej
Meduzy są sprytniejsze niż się wydawały
Budzące grozę odkrycie na terenie budowy przy Muzeum Marynarki Wojennej. Odnaleziono pochówek z czasów II wojny światowej
Już w przyszłym roku na Bulwarze Nadmorskim w Gdyni ma stanąć były ORP Sokół
CNK bierze udział w projekcie "Kwalifikacje portowe dla szkół średnich"