Nadciąga „niebieska rewolucja”? Mowi chce zwiększyć światowe spożycie ryb (wideo)

Firma Mowi, światowy potentat w branży akwakultury i jeden z największych na świecie dostawców owoców morza, wydała swoją strategię zrównoważonego rozwoju pod nazwą "Blue Revolution Plan" (Plan Niebieskiej Rewolucji). Ma ona pozwolić na wytwarzanie większej ilości żywności pochodzącej z oceanu przy jednoczesnej trosce o stan planety. 

Oceany pokrywają około 70% Ziemi a zaledwie 2% naszego spożycia kalorii stanowią owoce morza. Według firmy Mowi, powinnismy wykorzystać potencjał oceanu do produkcji zdrowej żywności. Jak twierdzi Catarina Martins, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w Mowi: "Opracowaliśmy plan, który pozwoli nam na wytwarzanie większej ilości żywności z oceanu a tym samym zaspokoi potrzeby rosnącej populacji przy jednoczesnym poszanowaniu planety i pomocy przy rozwoju lokalnych społeczności.  Postawiliśmy poprzeczkę wysoko i chociaż nasze cele w zakresie zrównoważonego rozwoju nie zostaną osiągnięte z dnia na dzień, zostaną  zrealizowane dzięki kluczowym innowacjom, partnerstwu i wspólnej wizji".

Plan Niebieskiej Rewolucji opiera się na zdrowym, smacznym i pożywnym produkcie, odpowiedzialności finansowej i trosce o planetę. 

„Wchodząc w  rok 2020, świat stoi przed globalnymi wyzwaniami, takimi jak zmiana klimatu i zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi”, dodaje Martins. „Plan niebieskiej rewolucji pomoże nam skoncentrować się na byciu częścią rozwiązania tych wyzwań. Prowadzimy etyczne hodowle, ogromną wagę przykładamy do sposobu hodowli naszych ryb, warunków w jakich dorastają, czym są karmione. Nieustannie kontrolujemy stan zdrowia łososi. Aby to wszystko było możliwe jako jedyni na świecie posiadamy własne farmy, w których łososie żyją bezstresowo w warunkach zbliżonych do naturalnych".