Paweł Kuś
W pierwszych trzech kwartałach tego roku złowiono o 10,6 proc. więcej ryb (ogółem 105,3 tys. ton) niż w roku ubiegłym – wynika z danych Rynku Rolnego – pisma publikowanego przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Najlepsze połowy zanotowano w rybołówstwie śledziowym (+ 32,8 proc.) i dorszowym (+26,5 proc.). W obu tych grupach wzrosły limity połowowe, co po części tłumaczy tak dobre wyniki. O osiem procent wzrosły też wyładunki szprotów i to mimo braku podwyższenia limitów połowowych.
Powodem tych dobrych wyników jest nie tylko większa eksploatacja zasobów, ale też niskie ceny. W raporcie szacuje się, że połowy w Bałtyku wyniosą w tym roku 133 tys. ton, o 12 proc. więcej w porównaniu do zeszłego roku.
W tym roku zmniejszą się o 11 proc. także podaż ryb z krajowych akwakultur (łącznie 35,5 tys. ton). To efekt problemów z małą ilością wody i jej wysokimi temperaturami w lato. A to utrudniało karmienie ryb i obniżało ich przyrost.
Eksperci z PAN: jest bezdyskusyjne, że to człowiek poprzez emisję gazów cieplarnianych spowodował ocieplenie
Rusza akcja zarybiania i sprzątania Odry
Torqeedo chce produkować elementy do statków wykonane w 100% z recyklingu plastikowych odpadków wydobytych z oceanu
Marzec z rekordem temperatury oceanów – ponad 21 st. C
GIOŚ: przeprowadzono badania geofizyczne Morza Bałtyckiego na obszarze ponad 7 tys. km2
W rybach i owocach morza jest więcej PFAS niż by się wydawało