W momencie, kiedy nad duńskimi lotniskami na Półwyspie Jutlandzkim dziś w nocy latały niezidentyfikowane drony, nieopodal znajdował się rosyjski okręt wojenny.
Dziś w nocy nad pięcioma duńskimi lotniskami pojawiły się niezidentyfikowane drony, które sparaliżowały ich pracę. To drugi tego typu incydent w ciągu ostatnich dwóch dni – poprzednio tajemnicze drony przez 3 godziny kursowały nad lotniskiem w Kopenhadze. Kiedy podejrzenia skierowały się w stronę przepływających w okolicy tankowców z rosyjską ropą i innych cywilnych jednostek powiązanych z Rosją, dziennikarze duńskiego dziennika „Ekstra Bladet” użyli helikoptera, żeby sprawdzić, kto naprawdę znajduje się na morzu w okolicy. Odkryli rosyjski okręt wojenny.
Jednostka należąca do rosyjskiej floty wojennej, z wyłączonym systemem AIS, znajdowała się od kilku dni nieustannie w pobliżu duńskich wód terytorialnych. To okręt desantowy Aleksander Szabalin, wchodzący w skład rosyjskiej Floty Bałtyckiej bazującej w Kaliningradzie. „Ekstra Bladet” ustalił, że Rosjanie byli w pobliżu niemal cały czas, kiedy niezidentyfikowane drony pojawiały się nad duńskimi lotniskami. Szabalin miał w tym czasie być ok. 12 km od wyspy Langeland, od 70 do 270 km do zaatakowanych lotnisk.
Gazeta dodaje, że według ustaleń duńska armia była świadoma obecności rosyjskiego okrętu, jednak dziennikarzom nie udało się uzyskać oficjalnego potwierdzenia.
Przełożony start rakiety z polskimi satelitami. Pozwolą skuteczniej monitorować sytuację na Bałtyku
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczyła na Oceanie Indyjskim. Kreml szuka partnerów w Azji
Władze Iranu zwolniły tankowiec zatrzymany wcześniej przez Strażników Rewolucji
Ostatni okręt kontrowersyjnej serii już w służbie w siłach morskich USA. Co dalej z serią Independence?
Uroczyste otwarcie wystawy „Pod misyjną banderą” już 27 listopada przed Centrum Weterana
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej