• <
PGZ_baner_2025

Prom Galaxy Leader jest wykorzystywany do działalności Huti? Był jednym z wielu celów izraelskich ataków w Jemenie

07.07.2025 11:41 Źródło: Siły Obronne Izraela, z mediów
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Prom Galaxy Leader jest wykorzystywany do działalności Huti? Był jednym z wielu celów izraelskich ataków w Jemenie
Fot. William J Leach Jr, VesselFinder.com

Siły powietrzne Izraela dokonały pierwszego od wielu tygodni ataku na cele w zachodnim Jemenie, kontrolowane przez szyickich bojowników Huti. Nastąpiło to również niedługo po pierwszym od niemal roku ataku na statek poruszający się po Morzu Czerwonym. Wskazuje to utrzymujące się zagrożenie w regionie i nie sprzyja nadziejom na szerszy powrót ruchu morskiego w regionie.

Siły Obronne Izraela poinformowały na portalu X (dawniej Twitter) poinformował, że siły lotnicze uderzyły na cele w portach Al-Hudajda, Ras Isa i Salif, a także elektrowni Ras Kanatib.

Izrael zaatakował cele Huti w trzech jemeńskich portach i elektrowni, poinformowało izraelskie wojsko wcześnie rano w poniedziałek, co oznacza pierwszy izraelski atak na Jemen od prawie miesiąca. Uderzenia miałby być wymierzone w miejsca wykorzystywane do przekazywania irańskiej broni oraz „ataków na izraelskich cywilów” za pomocą bezzałogowych maszyn latających i rakiet.

Co istotne, wśród celów  znalazł się porwany w listopadzie 2023 roku prom Galaxy Leader, zbudowany notabene w Gdyni w 2002 roku. Zdaniem izraelskich służb został wyposażony w system radarowy do śledzenia ruchu statków w regionie i prowadzenia operacji terrorystycznych. Przechwycenie i przetrzymywanie tej jednostki wraz z międzynarodową załogą stało się symbolicznym początkiem największego jak dotąd w XXI wieku kryzysu żeglugi. W efekcie rozpoczętych przez jemeńskich bojowników Huti ataki na statki, które miały być powiązane z Izraelem oraz państwami mu sprzyjającymi, większość czołowych przewoźników wycofała się z żeglugi przez Morze Czerwone i Zatokę Adeńską, decydując się na opływanie Przylądka Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryki, wpływając na wydłużenie żeglugi, wzrost cen frachtu i zakłócenie łańcuchów dostaw.

W odpowiedzi na izraelski atak Huti mieli wykorzystać swoja obronę przeciwlotniczą i oskarżyli Izrael o atak na infrastrukturę cywilną. Nie było jednak doniesień o ofiarach, niemniej w Al-Hudajda nastąpiła awaria w dostawach prądu, „pogrążając miasto w ciemnościach”, jak poinformował z kolei Reuters. Bojownicy wystrzelili też dwa pociski w kierunku swojego przeciwnika, ale nie jest wiadome, czy dosięgnęły celów, lub zostały przechwycone, gdyż nie potwierdziły tego izraelskie służby. Komentatorzy wskazują tu też na trudność w weryfikowaniu informacji podawanych przez obie strony.

Przypomnijmy, że załoga Galaxy Leader została wypuszczona w styczniu tego roku, po ponad 14 miesiącach niewoli. Prom nie został oddany pierwotnemu przewoźnikowi, ani państwu bandery (Bahamy), a powody ataku na statek ze strony Izraela nie zostały potwierdzone przez inne strony, tym bardziej przez Huti i równie dobrze mogą być blefem, traktując go jednak jako potencjalne zagrożenie. Jego stan jest nieznany i nie wiadomo, czy poniósł jakieś uszkodzenia.

Do ataku na cele w Jemenie doszło niedługo po pierwszym po naprawdę długim czasie ataku na statek w rejonie Morza Czerwonego. Nie podano jego nazwy, a zajmująca się informowaniem o niebezpieczeństwach morskich brytyjska agencja Ambrey poinformowała że po ostrzelaniu jednostki przez osiem łodzi w północnej części akwenu ta zaczęła nabierać wody, w efekcie została porzucona przez załogę. Straż Wybrzeża Indii poinformowała, że jest ona "cała i zdrowa". Nie podano jak dotąd, czy doszło do wycieku paliwa z tankowca i jego zatonięcia, czego skutki dla środowiska i lokalnej gospodarki byłyby druzgocące. W efekcie mowa jest nie tylko o pierwszym od niemal roku ataku na statek, ale też pierwszym od jeszcze dłuższego czasu udanym jego unieruchomieniu. Od początku kryzysu w regionie Huti zaatakowali ponad 100 statków, w wyniku czego ucierpiało na różne sposoby przeszło 30. Zanim doszło do wczorajszego ataku, dotąd bojowników udało się zatopić bądź unieruchomić trzy. W efekcie ataków z użyciem rakiet i bezzałogowych pojazdów nawodnych i dronów zginęły trzy osoby spośród członków załóg, a cztery inne zostały ranne.

Miejsce ataku na statek 6 lipca, fot. UKMTO


Eskalacja, a szczególnie ataki na statki to bardzo zły znak dla Zarządu Kanału Sueskiego, który dążył do utwierdzenia przekazu o bezpieczeństwie przeprawy, by zachęcić przewoźników do powrotu na trasę. Jako że ruch spadł o ponad połowę, Kanał, jak i sam Egipt, mają dużo mniejsze zyski z jej działalności. Aby to zmienić, zarządzono także „promocję” do usługi dla większych wypornościowo statków, co szczególnie skierowano do dużych przewoźników, by zachęcić ich do powrotu. W tej sytuacji potencjalnego powrotu do ataków, może okazać się, że nadzieje zarządu były wyjątkowo płonne.

Sytuacja oznacza także więcej wyzwań dla międzynarodowych sił morskich, odpowiedzialnych m.in., za ochronę żeglugi na tej newralgicznej obecnie trasie. Dotyczy to rozpoczętej w lutym br. operacji EUNAVFOR Aspides pod egidą Unii Europejskiej, jak i zainicjowanej przez USA w grudniu ub.r. misji pk. "Prosperity Guardian". Obok zestrzeliwania wrogich rakiet i dronów okręty zapewniają także eskortę statkom, jeśli te o to poproszą. Skala potencjalnego zagrożenia dla żeglugi wynika tez z tego, czy Huti zdecydują się do powrotu do ataków rakietowych, czy podejmą się innych metod działań, biorąc pod uwagę ich zależność od dostaw przemycanego uzbrojenia, głównie z Iranu, który sam znajduje się w trudnej sytuacji ze względu na spięcie z Izraelem i naciski ze strony USA. W przypadku tego ostatniego z państw to jego regularne uderzenia na cele w zachodnim Jemenie spowodowały marazm Huti i ostateczne wstrzymanie się od ataków. Teraz pojawia się zagrożenie, że Amerykanie też powrócą do uderzeń na pozycje bojowników, a w tym wszystkim zostaną poszkodowani najbardziej cywile, a światowa żegluga morska tym bardziej wstrzyma się od powrotu na tę trasę.

Fot. EUNAVFOR Aspides
nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.