Do ogromnej tragedii doszło w poniedziałkową noc w Chinach. Na rzece Jangcy zatonął statek pasażerski z 458 osobami na pokładzie. Powodem katastrofy był huragan. Trwa akcja ratownicza. Statek Eastern Star należy do jednej z firm wycieczkowych z Chongqingu, która oferowała rejsy rzeką Jangcy.
Jednostka płynęła ze wschodniego Nanjingu do prowincji Chongqing w południowo-zachodnich Chinach. W okolicach miasta Damazhou statek trafił na sztorm. Trąba powietrzna zatopiła statek w mniej niż dwie minuty – wynika z relacji kapitana pasażerowca, który jako jeden z nielicznych przeżył wypadek.
Wstępne dochodzenie wykazało, że jedynym powodem zatopienia statku była huragan o sile 12 stopni w skali Beauforta, który w czasie zatonięcia nawiedził prowincję Hubei. Siła 12 to najwyższy stopień na skali siły wiatru.
Do prowincji Hubei przyjechał we wtorek premier Li oraz wicepremier Ma Kai, by z bliska nadzorować akcję ratunkową. Niestety uratowano tylko14 osób, potwierdzono także śmierć już 65 osób. Resztę pasażerów uwięzionych w lężącym do góry dnem statku uznaje się za zaginionych, chociaż szansę na uwolnienie z wraku żywych są coraz mniejsze. W chińskich mediach można usłyszeć opowieści ocalałych. - Nagle zerwał się wiatr, zalał nasz statek, który w krótkim czasie się przewrócił. Mnie uratowała kamizelka ratunkowa – powiedział 43-letni Zhang Hui.
Obecnie w akcji ratowniczej bierze udział ponad 4,6 tysięcy osób. Ich działania utrudnia pogoda: mocne opady deszczu, burze i wciąż silne wiatry.
Przełożony start rakiety z polskimi satelitami. Pozwolą skuteczniej monitorować sytuację na Bałtyku
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczyła na Oceanie Indyjskim. Kreml szuka partnerów w Azji
Władze Iranu zwolniły tankowiec zatrzymany wcześniej przez Strażników Rewolucji
Ostatni okręt kontrowersyjnej serii już w służbie w siłach morskich USA. Co dalej z serią Independence?
Uroczyste otwarcie wystawy „Pod misyjną banderą” już 27 listopada przed Centrum Weterana
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej