pc
Do groźnej sytuacji doszło w piatek rano na pokładzie promu w Lymington. Na należącej do Wightlink jednostce wybuchł pożar. W działaniach ratowniczych udział wzięło pięć zastępów straży pożarnej.
Do zdarzenia doszło ok. 7:00. Płomienie pojawiły się w maszynowni promu Wight Sky. Na miejscu natychmiast pojawili się ratownicy oraz specjalistyczny sprzęt. Maszynownia została zamknięta i zabezpieczona przez strażaków, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się pożaru. Dalsze działania prowadzone były z wykorzystaniem kamer przemysłowych.
Wszyscy członkowie załogi oraz pasażerowie zostali bezpiecznie ewakuowani ze statku. Nikt nie doznał obrażeń.
Jak poinformował w specjalnym komunikacie armator, zdarzenie wywołało utrudnienia w komunikacji promowej. Tuż po incydencie policja zapowiedziała, że terminal w Lymington może być wyłączony z eksploatacji przez większość dnia. Ok. 9:00 strażacy potwierdzili, że ogień został ugaszony i rozpoczyna się usuwanie skutków zdarzenia.
Osobom, które nie popłynęły porannym rejsem przez cieśninę Solent z Lymington, zaproponowano alternatywne połączenie Portsmouth-Fishbourne.
Media zwróciły uwagę, że był to już trzeci incydent z udziałem promu Wight Sky w ciągu ostatnich 15 miesięcy.
Prom Wight Sky został zbudowany w 2008 r. To jednostka o długości 62 metrów, która może przyjąć na pokład 360 pasażerów, 65 pojazdów osobowych i dysponuje 110 metrami linii ładunkowej do przewozu pojazdów ciężarowych.
Atak Huti na chiński statek. Czy Pekin zaprowadzi porządek na Morzu Czerwonym?
W Brazylii zwodowano okręt podwodny. Podobne były oferowane Polsce w ramach programu "Orka"
Katastrofa mostu w Baltimore: kolejne szczegóły. Co z załogą statku?
Po niemal 60 latach Niemcy wycofują ze służby swój ostatni okręt desantowy
Przed uderzeniem w most Dali tracił zasilanie. Załoga alarmowała, most był zamknięty
Ekspert o moście w Baltimore: zawinił brak odpowiedniej osłony podpory mostu