ew
Zły stan zdrowia pasażera był przyczyną niecodziennego manewru, na jaki zdecydowała się załoga promu Pearl Seaways płynącego do stolicy Norwegii.
Pasażerowie korzystający z oferty europejskich przewoźników mogą czuć się w pełni bezpiecznie. Mogą być też pewni, że w przypadku nagłego pogorszenia ich samopoczucia, armator zrobi wszystko, by jak najszybciej znaleźli się pod fachową opieką lekarską. Tak jak to się stało w miniony weekend z pasażerką, która płynęła statkiem Pearl Seaways w kierunku Oslo.
Do zdarzenia doszło w niedzielny wieczór, ok. 21:30. Niedługo po wyjściu z portu na znaczące pogorszenie stanu zdrowia zaczęła się uskarżać jedna z pasażerek. Obywatelka z Chin zaczęła cierpieć z powodu trudnego do wytrzymania bólu brzucha. Załoga o sprawie natychmiast poinformowała odpowiednie służby, a te zdecydowały, że konieczna jest ewakuacja pacjentki. Wtedy zapadła decyzja o... zawróceniu statku, który znajdował się już w rejonie półwyspu Kullen (na północ od portu w Helsingborgu). Pojawił się jednak jeszcze jeden problem. Statek był zbyt duży, by zacumować w porcie w Helsingborgu czy znajdującym się po drugiej stronie cieśniny Sund Helsingorze.
Po godzinie od zmiany kursu, Pearl Seaways zbliżyła się do duńskiego portu. Stamtąd pacjentka została zabrana najpierw łodzią ratunkową. Przy nabrzeżu czekała już na nią karetka pogotowia. Kwadrans po 21:00 prom znalazł się powtórnie na kursie do Oslo.
„Na statku znajdują się odpowiednie pomieszczenia, które wykorzystywane są w pewnych nagłych przypadkach, ale w poważniejszych sytuacjach, gdy dochodzi do poważniejszego zachorowania, załoga nawiązuje kontrakt radiowy z lekarzami” - tłumaczy zasady postępowania Gert Jakobsen z DFDS.
Oczywiście w związku z niecodzienną sytuacją prom dotarł do celu z opóźnieniem, ale jak podkreślili przedstawiciele DFDS zdrowie i dobro pasażerów jest dla przewoźnika priorytetem.
Prom Pearl Seaways obsługuje na co dzień połączenie Kopenhaga-Oslo.
Rosyjskie okręty wkraczają na Morze Czerwone. Niekomfortowa sytuacja dla wszystkich
Wojsko USA: zniszczyliśmy cztery drony wystrzelone przez Huti
Rosyjski myśliwiec runął do morza koło Krymu. Maszynę mogli omyłkowo zestrzelić Rosjanie
HNLMS Vlaardingen kończy służbę w siłach morskich Holandii. Zostanie przekazany Ukrainie
Rosyjska korweta przybyła do Sewastopola. Będzie kolejnym celem dla ukraińskich rakiet i dronów?
Atak Huti na chiński statek. Czy Pekin zaprowadzi porządek na Morzu Czerwonym?