Hiszpańskie władze umieściły tankowiec Granato wraz z załogą pod kwarantanną po tym, jak jeden z osób zmarła w wyniku choroby zakaźnej. Jednostka zacumowana jest obecnie w porcie El Ferrol w hiszpańskiej La Coruni.
Załoga wezwała pomoc medyczną w czasie rejsu z portugalskiego Leixoes do El Ferrol. Jeden z marynarzy hinduskiej narodowości nagle zmarł, ale podejrzewano zawał.
Ciało zostało szybko przewiezione do szpitala i po autopsji okazało się, że przyczyną śmierci jest jeszcze niezidentyfikowana choroba zakaźna. Lokalny sąd zdecydował więc objąć statek i załogę kwarantanną. Na pokład może się dostać tylko specjalny personel.
Statek ostatnio zawijał do Leixoes, Rotterdamu i Antwerpii, więc trudno stwierdzić źródło choroby. Kwarantanna potrwa od jednego do dwóch dni, w zależności od wyników badań medycznych. Załoga Granato składa się z marynarzy różnych narodowości, w tym Hindusów, Włochów i Australijczyków.
Rosja ulepsza bazę Floty Czarnomorskiej w Noworosyjsku
Akcja ewakuacyjna SAR. Pasażer promu trafił do szpitala
Na estońskich wodach trwa międzynarodowa opercja przeciwminowa pk. "Open Spirit 24"
Zatoka Perska zalewana narkotykami. Międzynarodowa koalicja niemal codziennie zajmuje transpoty nielegalnych substancji
Belgia nie wyśle fregaty na Morze Czerwone. Winna awaria uzbrojenia
Przerażające odkrycie rybaków w Brazylii. W łodzi znaleźli dwadzieścia ciał w rozkładzie [wideo]