W związku z silnym wiatrem wiejącym w niedzielę w woj. warmińsko-mazurskim, ratownicy MOPR kilkanaście razy pomagali żeglarzom, których zawodził sprzęt i umiejętności.
Na Szlaku Wielkich Jezior przez całą niedzielę błyskały światła systemu ostrzegania pogodowego - po godz. 16 migały z prędkością 90 błysków na minutę, co oznacza niebezpieczeństwo w związku z silnym wiatrem lub burzami. Mimo że wiatr wiał z siłą 4-5 stopni w skali Beauforta i momentami intensywnie padał deszcz, niektórzy decydowali się na rejsy.
"Zawodził sprzęt nieodpowiednio przygotowany po zimie, niektóre załogi nie radziły sobie i pełne paniki w głosie prosiły nas o pomoc" - powiedział PAP dyżurny MOPR i dodał, że kilkanaście razy ratownicy ściągali jachty z trzcin lub kamieni. Zdarzało się, że fala zalewała silniki i jachty dryfowały. Na Śniardwach jedna z załóg niedaleko brzegu zmuszona była do opuszczenia łodzi i pozostawienia jej na kamieniach. "Jak się uspokoi pogoda, będziemy tę łódź wyciągać. Najważniejsze, że ludzie są cali i zdrowi" - powiedział PAP dyżurny MOPR.
MOPR apeluje do żeglarzy o instalowanie aplikacji "RATUNEK", która lokalizuje położenie. "Nie wszyscy, którzy potrzebują pomocy wiedzą, gdzie są" - powiedział dyżurny MOPR.
W nocy z niedzieli na poniedziałek na Mazurach prognozowane są opady śniegu, przyrost pokrywy śnieżnej może dochodzić do 6 cm.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
4
Dwa niszczyciele min na Mierzei Wiślanej. Kanał dostępny dla okrętów
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach