• <
PGZ_baner_2025

Maersk omija Hajfę, irańskie rakiety nie

Port w Hajfie

Niedługo po tym, jak Maersk ogłosił, że statki linii będą omijać izraelski port w Hajfie, na miasto to spadła salwa irańskich pocisków.

W czwartek Maersk poinformował, że zawiesza rejsy do izraelskiej Hajfy. Powodem jest oczywiście konflikt izraelsko-irański i wzajemny ostrzał.

„Po dokładnej analizie raportów ryzyka związanego z trwającym konfliktem między Izraelem i Iranem, a w szczególności potencjalnych zagrożeń związanych z zawijaniem do określonych izraelskich portów oraz wpływu na bezpieczeństwo naszych załóg, Maersk podjął decyzję o tymczasowym zawieszeniu zawinięć statków do portu w Hajfie oraz wstrzymaniu przyjmowania ładunków przeznaczonych do tego portu” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez linie. Spółka dodała jednocześnie, że w dalszym ciągu jej statki będą zawijać do portu w Aszdod, w południowej części izraelskiego wybrzeża. Niektóre statki zostały przekierowane tam z Hajfy. 

Decyzja okazała się słuszna, bo już następnego dnia Hajfa stała się celem irańskiego ataku. W ciągu dnia na miasto wystrzelono 23 pociski balistyczne, co najmniej cztery dotarły do celu, z czego jeden blisko centrum miasta, zaś trzy w . Media podają, że celem mogła być rafineria ropy znajdująca się w pobliżu miasta. Sam port prawdopodobnie nie został trafiony, ale biorąc pod uwagę, że około 98% handlu Izraela odbywa się drogą morską, jest atrakcyjnym celem. Od 2022 roku operatorem portu w Hajfie jest indyjski gigant Adani Ports. 

Nie wiadomo jeszcze, czy w ślady Maerska pójdą inne linie żeglugowe. Póki co największe z nich, w tym CMA CGM, zawijają do Hajfy bez zmian, choć – jak podała sama spółka – „uruchomiona została dedykowana komórka monitorująca sytuację”. Inni przewoźnicy nie odnieśli się jeszcze do sytuacji. 

fot. Depositphotos


nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.