Według organizacji pozarządowej International Solid Waste Association, konsumpcja plastiku jednorazowego użytku wzrosła podczas pandemii koronawirusa. Maski na twarz i lateksowe rękawiczki są codziennie zmywane na odległych azjatyckich plażach. Na wysypiskach śmieci na całym świecie piętrzą się rekordowe ilości pojemników na żywność na wynos i opakowań z dostaw online.

Nowe badanie, przeprowadzone przez naukowców i ekspertów branżowych dla The Pew Charitable Trusts i SYSTEMIQ, oferuje rozwiązania, które mogą zmniejszyć przewidywaną ilość plastiku dostającego się do oceanu o ponad 80%.

Nowa mapa mająca na celu powstrzymanie kryzysu związanego z niekontrolowanymi odpadami plastikowymi w oceanie jest jedną z najbardziej szczegółowych, jakie kiedykolwiek przedstawiono w badaniach

Jeśli jednak nie podejmie się żadnych działań, ilość plastiku trafiającego co roku do morza wzrośnie z 11 milionów ton do 29 milionów ton, pozostawiając łącznie 600 milionów ton w oceanie do 2040 roku, co odpowiada masie 3 milionów płetwali błękitnych - według badania opublikowanego w czasopiśmie Science.

„Zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi ma wpływ na każdego. To nie jest „twój problem, a nie mój”. To nie jest problem jednego kraju. To problem każdego”- powiedziała Winnie Lau, starszy menedżer w Pew i współautorka badania.

„Będzie gorzej, jeśli nic nie zrobimy”.

Strategia przedstawiona w raporcie obejmuje przekierowanie setek miliardów dolarów inwestycji w produkcję tworzyw sztucznych na alternatywne materiały, zakłady recyklingu i ekspansję zbiórki odpadów w krajach rozwijających się.

Wymagałoby to zwrotu o 180 stopni ze strony przemysłu energetycznego, który szybko buduje nowe zakłady chemiczne na całym świecie, aby zwiększyć produkcję tworzyw sztucznych, ponieważ jego tradycyjna działalność paliwowa została osłabiona przez wzrost czystszych źródeł energii.

Ilość produkowanego rocznie plastiku szybko rośnie od 1950 roku, kiedy to światowa produkcja wyniosła 2 miliony ton. W 2017 r. liczba ta wyniosła 348 mln ton i oczekuje się, że do 2040 r. ponownie się podwoi - szacuje badanie.

Wielcy producenci tworzyw sztucznych, w tym ExxonMobil, Dow i Chevron Phillips Chemical, powiedzieli, że są zaangażowani w walkę z zanieczyszczeniem tworzywami sztucznymi, pomimo zwiększonej produkcji. Finansowane przez nich projekty koncentrują się na usuwaniu odpadów.

W artykule zaleca się jednak, aby rządy wprowadziły przepisy zniechęcające do nowej produkcji tworzyw sztucznych i zapewniające dotacje na zamienniki wielokrotnego użytku. Przemysł tworzyw sztucznych lobbował przeciwko rządowym zakazom plastiku jednorazowego użytku.

Jednymi z największych odbiorców tworzyw sztucznych są firmy produkujące dobra konsumpcyjne, takie jak Coca-Cola, PepsiCo, Nestle i Unilever. Wszyscy zobowiązali się do wykorzystywania w przyszłości większej ilości materiałów pochodzących z recyklingu w produktach. Jednak obecne zobowiązania rządu i korporacji zmniejszą ilość plastiku wpływającego do oceanu tylko o 7 procent do 2040 roku, wynika z badania Pew i SYSTEMIQ.

Według badania, aby zmniejszyć przepływ plastiku oceanicznego o 80%, potrzebny byłby papier lub kompostowalne alternatywy dla plastiku jednorazowego użytku.

Niektórzy skrytykowali uwzględnienie w badaniu spalania, recyklingu chemicznego i zakładów przetwarzania tworzyw sztucznych na paliwo jako sposobów utylizacji odpadów, mówiąc, że metody te obejmują uwalnianie emisji dwutlenku węgla powodującej ocieplenie klimatu, a jednocześnie pomagają utrzymać produkcję tworzyw sztucznych.

Zamiast tego „położylibyśmy większy nacisk na potrzebę ograniczenia i powstrzymania produkcji tworzyw sztucznych” - powiedział Von Hernandez, globalny koordynator w organizacji pozarządowej Break Free From Plastic.

„Jeśli pozwolonoby przemysłowi kontynuować swoje prognozy wzrostu do 2050 r., co oznacza czterokrotne zwiększenie produkcji w tym czasie, większość zaleceń zawartych w tym raporcie będzie bez znaczenia”.