Estońska policja i straż graniczna skontrolowały w drugiej połowie roku ponad 200 statków, głównie tankowców transportujących sankcjonowaną rosyjską ropę. Estonia była pierwszym krajem, który rozpoczął weryfikację dokumentów jednostek z rosyjskiej "floty cieni" – poinformowało ministerstwo klimatu.
Na wodach estońskiej strefy ekonomicznej inspekcje podejrzanych rosyjskich tankowców prowadzone są od czerwca br. – poinformował Jaak Viilipu, szef departamentu morskiego w estońskim ministerstwie klimatu. Kontrole obejmują nie tylko "wywołania radiowe", ale również fizyczne sprawdzenie jednostek.
"W większości przypadków kapitanowie statków współpracowali z organami i dostarczali wymagane informacje, a dokumenty jednostek były w pełni zgodne z przepisami" – przekazał urzędnik w rozmowie z radiem ERR. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy przeprowadzono łącznie ponad 240 kontroli.
W jednym przypadku – ujawnił – dowódca statku nie odpowiedział na wezwania i odmówił służbom wejścia na pokład. Jednak tydzień później dobrowolnie przekazał dokumenty potwierdzające ubezpieczenie jednostki. "To pokazuje, że taka kontrola działa, a tego rodzaju środki nacisku należy nadal utrzymywać" – dodał, podkreślając, że w obecnej sytuacji, gdy statki realizujące kursy z Rosji niemalże nie odwiedzają już europejskich portów, dane o ich stanie technicznym oraz ubezpieczeniu nie są aktualizowane zgodnie z dotychczasowymi standardowymi procedurami.
W czerwcu w fińskim Porvoo na posiedzeniu Rady Państw Morza Bałtyckiego, międzyrządowego forum współpracy krajów bałtyckich, skandynawskich oraz Niemiec i Polski, uznano, że "flota cieni stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa, środowiska oraz z punktu widzenia geopolitycznego".
Główne rosyjskie terminale naftowe zlokalizowane są we wschodniej części Zatoki Fińskiej w regionie Petersburga, w Primorsku i Ust-Łudze. Rosyjskie "tankowce cieni", nieobjęte zachodnim ubezpieczeniem, odgrywają znaczącą rolę w omijaniu sankcji nałożonych przez Grupę G7. Transportują ropę do odbiorców w innych krajach, którzy są gotowi zapłacić Rosji więcej niż ustaloną maksymalną cenę, tj. 60 dol. za baryłkę, co stanowi znaczące wsparcie dla rosyjskiej machiny wojennej na Ukrainie.
Według estońskiego ministerstwa w poprzednich latach, niemal cały transport morski przez Bałtyk było objęty ubezpieczeniem wydanym przez firm z krajów zachodnich, obecnie widoczne są polisy z krajów trzecich, oprócz Rosji, także z Chin, Indii, czy byłych republik radzieckich jak np. Kirgistanu.
pmo/ bst/
Fot. Depositphotos
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
4
Dwa niszczyciele min na Mierzei Wiślanej. Kanał dostępny dla okrętów
Broń laserowa dla Royal Navy. Ponad 300 mln funtów na uzbrojenie do zwalczania dronów
Europejscy liderzy odpowiedzieli na amerykański plan pokojowy dla Ukrainy
Napięcia między Moskwą a Ankarą: rosyjski statek nie dostał zgody na wejście do portu w Stambule
Sejm uchwalił ustawę rozszerzającą uprawnienia wojska i służb na Morzu Bałtyckim
Okręty podwodne mieczem sił morskich. Model odstraszania morskiego definiujący równowagę strategiczną
Na plaży w Lipawie został znaleziony dron. Łotweskie wojsko go zidentyfikowało