pc
Przełomowe odkrycie młodej badaczki z Belgii. Zdaniem dr Sary Vanderheyden w oczyszczaniu mórz i oceanów z substancji radioaktywnych pomóc ma… warzenie piwa. A to za sprawą młóta, czyli nierozpuszczalnych składników zacieru powstających przy produkcji tego napoju.
Vanderheyden odkryła, że młóto, wykorzystywane jako pasza dla zwierząt lub dodatek do wypieku chleba, jest bogate w azot, co umożliwia powstawanie w warunkach laboratoryjnych węgla aktywowanego. Sam węgiel to jednak za mało, aby pozbyć się radioaktywnych zanieczyszczeń z mórz i oceanów.
Jak podkreśla Vanderheyden, aby węgiel aktywowany zyskał właściwości eliminujące trujące substancje, trzeba go połączyć z innym pierwiastkiem. Dzięki temu „ulepszony” węgiel jest w stanie usuwać z wody radioaktywny cez, który stanowi zagrożenie dla zdrowia ludzi i morskich stworzeń. Zdaniem badaczki, aby oczyścić 1 000 litrów wody, wystarczy zaledwie pół kilograma takiego „ulepszonego” węgla aktywowanego.
Wyniki przełomowych badań to efekt pracy doktorskiej Sary Vanderheyden, którą obroniła w ubiegłym tygodniu. Podkreśla, że odpowiednio „ulepszony” węgiel aktywowany może być używany także do usuwania innych zanieczyszczeń, np. oczyszczania gleb skażonych po awarii w elektrowni jądrowej.
Powstające Muzeum Kanału Sueskiego szykuje się do otwarcia na turystów
Muzeum Marynarki Wojennej pokazuje wnętrze Sokoła. Prace nad wyjątkowym eksponatem wciąż trwają
Wojciech Ślączka wybrany na rektora Politechniki Morskiej w Szczecinie
Jakie są możliwości pracy w terminalu kontenerowym? Baltic Hub odpowiada na to pytanie podczas targów pracy Talent Days
ESG: koszt czy inwestycja? Czy dążenie podmiotów w kierunku zrównoważonego rozwoju przekłada się na wyniki finansowe?
Dzień Otwarty Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni