Prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku powiedział PAP, że tożsamość mężczyzny wyłowionego w środę z basenu portowego w Gdyni została potwierdzona po uzyskaniu przez śledczych badań DNA. Wcześniej podejrzewano, że topielec to właśnie 45-letni pomocnik kucharza, który wyskoczył z promu Stena Spirit we wrześniu.
Mężczyzna wyskoczył z jednostki, bo nie zdążył wysiąść po wizycie u znajomych, gdy ta znajdowała się około 350 metrów od główki portu. 45-latek pracował na innym promie tego samego armatora.
Z uwagi na długi okres przebywania ciała w wodzie rodzina nie była w stanie rozpoznać ciała mężczyzny i konieczne były badania DNA, które potwierdziły tożsamość zmarłego.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach