gm24
Uszkodzony 11 października w ataku rakietowym na Morzu Czerwonym irański tankowiec Sabiti wpłynął na wody terytorialne Iranu - podała w poniedziałek irańska oficjalna agencja IRNA, powołując się na armatora statku, Państwową Irańską Spółkę Tankowcową.
Według IRNA za dwa dni tankowiec dotrze do wyspy Chark, gdzie znajduje się irański morski terminal naftowy.
Prezydent Iranu Hasan Rowhani oświadczył w ubiegłym tygodniu, że w tankowiec uderzyły co najmniej dwa pociski rakietowe i istnieje zapis wideo tego incydentu. Jak zaznaczył, bez wątpienia atak przeprowadziło jakieś państwo i pociągnie to za sobą konsekwencje.
Irańskie władze twierdzą, że tankowiec został zaatakowany, gdy znajdował się w odległości około 60 mil morskich (około 110 kilometrów) od saudyjskiego portu Dżidda. Ofiar w ludziach nie było. Niezależnego raportu na temat całego wydarzenia brak.
Będąca głównym regionalnym rywalem politycznym Iranu Arabia Saudyjska zaprzecza, by miała cokolwiek wspólnego z atakiem. Jej straż przybrzeżna otrzymała od kapitana Sabiti e-mail z prośbą o pomoc i informacją, że dziób statku został uszkodzony. Tankowiec popłynął jednak dalej, przy czym wyłączył system transmisji danych umożliwiających ustalenie jego pozycji.
Ministerstwo Infrastruktury planuje modernizację polskiego odcinka Międzynarodowej Drogi Wodnej E70
Posidonia 2024 z wszechstronnym programem konferencji
"Puls Biznesu": Konsorcjum SBT zaskarżyło decyzję o dzierżawie terminalu zbożowego
Niemieckie porty w kryzysie, a strategia ich ratowania rozczarowuje
Debata "Polskie porty morskie" na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym
Zaczepił w Danii o most, płynie do Polski