ew
Nie lada gratka dla shipspotterów i miłośników statków. Dziś rano, do portu w Świnoujściu przybył charakterystyczny rotorowiec E-Ship 1. To jego pierwsza wizyta w naszym kraju.
E-Ship 1 służący do przewozu elementów turbin wiatrowych, oprócz klasycznego napędu dieslowsko-elektrycznego, jest wyposażony w 4 stalowe rotory Flettnera o wysokości 27 m i średnicy 4 m, które osiągają ciąg większy 10 do 14 razy niż żagiel o podobnej powierzchni. Dzięki temu zakłada się oszczędności zużycia paliwa od 30 do 40 procent przy prędkości 16 węzłów. Jest to obecnie standardowa prędkość statków handlowych.
E-Ship 1 jest pierwszym zbudowanym współcześnie statkiem, który nawiązuje do pierwszych rotorowców, które pojawiły się w latach 20. minionego stulecia w Niemczech.
Rotory Flettnera to wysokie cylindry umieszczane na otwartym pokładzie statku, obracające się wokół swojej pionowej osi. Wykorzystują tzw. efekt Magnusa. Kiedy wiatr napotyka na swojej drodze obracający się wirnik, powietrze przyspiesza po jego jednej stronie i zwalnia po przeciwnej. Różnica prędkości przepływu powietrza powoduje różnicę ciśnień, co z kolei skutkuje generowaniem siły nośnej, prostopadłej do kierunku przepływu wiatru.
Rotorowiec, który zawinął dziś do Świnoujścia został zbudowany przez firmę Enercon, częściowo w stoczni Lindenau w Kilonii. Pierwotnie zaplanowany czas dostawy to 2008 jednak ze względu na ogłoszoną wówczas upadłość stoczni Lindenau, statek został przeholowany do stoczni Cassens-Werft w Emden, gdzie ukończono budowę i przekazano go do eksploatacji.
E-Ship zacumował przy nabrzeżu Rozładunkowym w Basenie Atlantyckim. Opiekę agencyjną nad statkiem sprawuje Morska Agencja Gdynia Sp. z o.o.
Litwa zaostrza kontrolę zboża z Rosji i Białorusi
Aktywny okres w inwestycjach tonażowych. Analiza rynku tonażowego (tygodnie 6-10/2024)
Hapag Lloyd w sztormach w 2023 i 2024 r.
Rząd chce, by terminal zbożowy w Gdyni trafił do KGS
Brak inwestycji w porty i kolej ogranicza potencjał polskiego eksportu rolnego
Europejskie Porozumienie Przemysłowe wyzwaniem i szansą dla portów i stref ekonomicznych