pc
Za płacę minimalną trudno jest w Polsce przeżyć, ona powinna systematycznie rosnąć – powiedziała w piątek minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.
Szefowa resortu przedsiębiorczości i technologii oceniła, że "ten impuls modernizacyjny, podnoszący produktywność w firmach, nie jest złym pomysłem i jest do udźwignięcia przez większość polskich firm".
Podczas konwencji programowej w Lublinie prezes PiS Jarosław Kaczyński przedstawił zapowiedź podniesienia pensji minimalnej do 3000 zł na koniec 2020 r., do 4000 zł w 2023 r. Premier Mateusz Morawiecki podczas konwencji zapowiedział, że od stycznia 2020 r. płaca minimalna miałaby wynieść 2600 zł - we wtorek rząd przyjął rozporządzenie w tej kwestii.
"Kiedy w 2015 roku rozpoczynaliśmy pracę rządu obozu Zjednoczonej Prawicy, płaca minimalna wynosiła 1760 zł brutto, dzisiaj to jest 2220 zł brutto. Tę płacę pobiera dzisiaj w Polsce 1,5 mln aktywnych zawodowo Polaków. Myślę, że zgodzimy się wszyscy co do tego, że za tę kwotę po prostu trudno w Polsce przeżyć, trudno zapłacić domowe rachunki, zapłacić za benzynę, czy zapewnić jakieś dodatkowe zajęcia dzieciom. Zgadzamy się wszyscy do tego, że ta płaca minimalna powinna systematycznie rosnąć - tutaj nie ma żadnych wątpliwości" – powiedziała Emilewicz w piątek w Poznaniu, odpowiadając na pytania dziennikarzy.
"Zgadzam się z tą optyką, że powinniśmy dążyć do płacy minimalnej zaproponowanej na konwencji programowej. Trudno mi też sobie wyobrazić lepszy moment. Jesteśmy dzisiaj w takim momencie, kiedy wzrost gospodarczy w Polsce jest rekordowo wysoki; biorąc pod uwagę zysk netto przedsiębiorstw (...), wydaje się, że ten impuls związany z płacą minimalną - impuls modernizacyjny, bo to ten podnoszący produktywność w firmach, nie jest złym pomysłem i myślę, że jest do udźwignięcia przez większość polskich firm" - dodała.
Minister przyznała, że ma świadomość, że dla najmniejszych podmiotów podnoszenie płacy minimalnej może być "wyzwaniem".
"Ja to powtarzam, że w firmach zatrudniających do 10 - 20 pracowników, w sektorze usług to będzie duże wyzwanie. Ale myślę, że po to rozmawiamy, aby znaleźć rozwiązanie, które pozwoli tym najmniejszym podnieść płacę minimalną nie zwiększając kosztów pracy" - powiedziała.
"Generalne założenie jest takie, że do 4 tys. zł płacy minimalnej mamy dojść w kolejnej kadencji. Zobaczmy, jak ta podwyżka - i tak znacząca, na przyszły rok, 2600 brutto wpłynie na rynek. Kolejna propozycja będzie przedmiotem dyskusji na Radzie Dialogu Społecznego, będziemy o tym rozmawiać" – zapewniła Emilewicz.
Zegarek najbogatszego pasażera "Titanica" sprzedany za 900 tys. funtów
Niezwykłe zabytki odkryte podczas remontu Żurawia
Thales inauguruje nowe centrum testowe dla fregat typu F126
Konferencja poświęcona morskiej flocie handlowej pod narodową banderą w murach Wydziału Nawigacyjnego UMG
20-lecie Polski w UE. Zwiedzanie latarń morskich 1 maja za złotówkę
Jak przetrwać i ratować na morzu? Ćwiczenia i badania na Bałtyku z udziałem studentów i pracowników uczelni morskich