To już pewne – w grudniu i styczniu dojdzie do serii 24-godzinnych strajków w porcie Rotterdam. Tak zadecydowali dokerzy, którzy obawiają się redukcji stanowisk.
Do zwolnień ma dojść w wyniku automatyzacji procesów przeładunków w terminalach kontenerowych. Według informacji agencji Reuters wskutek tych zmian do 2017 roku pracę straci 700 spośród 4 tys. dokerów.
Operatorzy terminali kontenerowych w Rotterdamie (ECT, APMT i RWG) pozostają jednak nieugięci i odrzucają postulaty związkowców. Proces automatyzacji zatem ruszy planowo od kwietnia przyszłego roku. - Według nich żądania związków są oderwane od rzeczywistości i z zupełnie innej epoki – tłumaczy Sjaak Poppe, rzecznik rotterdamskiego portu.
Wypowiedź rzecznika mogła być nawiązaniem do działalności luddystów w okresie rewolucji przemysłowej w Anglii. Wtedy tkacze m.in. niszczyli krosna automatyczne, które zagrażały, jak twierdzili, ich miejscom pracy.
Dokerzy planują strajkować przez trzy dni w grudniu i styczniu. Pierwsza przerwa odbędzie się między 9 i 11 grudnia.
Idą zmiany w Porcie Gdynia. Demontaż Bühlera na Nabrzeżu Indyjskim
Zmiany w Chińsko-Polskim Towarzystwie Okrętowym S.A. "Chipolbrok"
Unimot przygotowuje dodatkową infrastrukturę importową dla LPG
W Baltimore otwarto trzecią, tymczasową trasę w pobliżu zniszczonego mostu
MI przygotuje projekt rozporządzenia ws. planu zagospodarowania przestrzennego wód portu morskiego w Dziwnowie
Port Elbląg liczy na większy przeładunek