• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Przed nami dekady wzrostu – rozmowa z Łukaszem Greinke, nowym prezesem Zarządu Morskiego Portu Gdańsk

Marek Nowak

18.09.2016 21:10 Źródło: własne
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Przed nami dekady wzrostu – rozmowa z Łukaszem Greinke, nowym prezesem Zarządu Morskiego Portu Gdańsk

Partnerzy portalu

Przed nami dekady wzrostu – rozmowa z Łukaszem Greinke, nowym prezesem Zarządu Morskiego Portu Gdańsk - GospodarkaMorska.pl

Ambitne plany zapisane w Strategii rozwoju Portu Gdańsk do roku 2027 zakładają między innymi trzykrotny wzrost przeładunków - aż do poziomu 100 milionów ton. Niezbędnym warunkiem realizacji tych zamierzeń jest jednak ogólna poprawa infrastruktury dostępowej, rozbudowa infrastruktury terminalowej, w tym budowa Portu Centralnego. Wiele zależy też od sytuacji na światowych rynkach. Dziś jednak port wykazuje poważne wzrosty, a jego prezes zapowiada walkę o pozycję lidera w regionie Morza Bałtyckiego.

Gospodarka Morska: Jakie są pierwsze wyzwania, na które trafił Pan obejmując funkcję prezesa ZMPG S.A.?

Łukasz Greinke: Jednym z ważniejszych jest z pewnością realizacja przyjętej Strategii rozwoju Portu Gdańsk do 2027 roku. To dokument, który jasno określa nasze cele na najbliższe kilkanaście lat oraz zadania, którym należy sprostać, aby te cele osiągnąć. W tej chwili, pomimo dość trudnej sytuacji rynkowej, Port Gdańsk odnotowuje rekordowe wyniki, ma swoje 5 minut, które bezwzględnie należy wykorzystać, a to zobowiązuje nas do bardzo intensywnej pracy.

GM: Co będzie najważniejsze dla Portu Gdańsk w najbliższych latach?

Łukasz Greinke: Do 2020 roku mamy wyznaczone bardzo ambitne plany rozwojowe, w tym dostosowanie infrastruktury portowej do zmieniających się warunków rynkowych. Konieczne jest w tym zakresie wręcz wyprzedzanie zapotrzebowania rynku ze względu na jego dużą dynamikę. Brak przygotowania oznacza realne niebezpieczeństwo utraty części ładunków na rzecz innych portów.

GM: Jakie dokładnie inwestycje w infrastrukturę ma Pan na myśli?

Łukasz Greinke: Lista jest bardzo długa. W pierwszej kolejności wskazałbym modernizację toru wodnego oraz rozbudowę nabrzeży i poprawę warunków żeglugi w Porcie Wewnętrznym. To przedsięwzięcie, którego realizacja przewidziana została na 2 etapy. Koszt pierwszego z nich to niebagatelna kwota 110,3 mln euro. Inwestycja obejmować będzie 16 odcinków nabrzeży o łącznej docelowej długości 5,8 km oraz pogłębienie całego kanału portowego, co w oczywisty sposób przyczyni się do poprawy warunków nawigacyjnych.

GM: Jakie będą parametry wewnątrzportowego toru wodnego?

Łukasz Greinke: Szerokość 90 m i głębokość 12 m, co umożliwi sprawną i bezpieczną żeglugę na odcinku od wejścia portowego do obrotnicy przy Stoczni Remontowej. Na dalszym odcinku, w Kanale Kaszubskim, warunki nawigacyjne będą nieco inne. W tej części szerokość toru wyniesie docelowo 75 m, natomiast jego głębokość 10,8 m. Tym samym w obu częściach toru maksymalne parametry dopuszczalnych jednostek wyniosą odpowiednio 250 m długości w części od wejścia do portu do Kanału Kaszubskiego i do 190 metrów w samym Kanale Kaszubskim.

GM: Mówił Pan o dwóch etapach inwestycji. Proszę je opisać.

Łukasz Greinke: Pierwszy obejmować będzie modernizację toru wodnego wewnątrz portu oraz nabrzeży: Obrońców Poczty Polskiej, Mew, Oliwskiego, Zbożowego oraz Nabrzeża Dworzec Drzewny. Realizacja inwestycji, z racji konieczności dokonania prac pogłębiarskich, nie ominie także innych nabrzeży zlokalizowanych w Porcie Wewnętrznym w tym Nabrzeża Wiślanego. W drugim etapie planujemy dokonać prac modernizacyjnych w obszarze Kanału Kaszubskiego. W tym zakresie będziemy się także ubiegać o dotację unijną. Na liście planowanych inwestycji jest także cała pula przedsięwzięć dedykowanych poprawie lądowej infrastruktury dostępowej. Na część z tych przedsięwzięć otrzymaliśmy dofinansowanie z programu CEF. Priorytetem będzie dla nas także maksymalne wykorzystanie terenów, które w tej chwili są nie w pełni zagospodarowane. Przewidujemy na nich budowę nowych magazynów i placów składowych.

GM: Ostatnie dane wskazują, że największe porty, takie jak Rotterdam czy Hamburg wykazują niewielkie spadki przeładunków, natomiast Gdańsk wyraźny wzrost, łącznie z szansą na awans w rankingu największych portów bałtyckich. Uważa Pan, że to realne?

Łukasz Greinke: Rzeczywiście, wyniki za pierwsze półrocze wskazują, że mamy realną szansę awansować w rankingu w ogólnym ujęciu tonażowym. Po pierwszym półroczu nasza dynamika wzrostu ogółem przekroczyła 4% natomiast pozostałe porty, głównie za sprawą gorszych wyników w zakresie ładunków masowych płynnych zanotowały w wielu przypadkach spadki i to nawet o 11%. Przykładem jest choćby Ryga, która w ubiegłym roku plasowała się na czwartym miejscu w rankingu największych portów bałtyckich. Z St. Petersburgiem mamy natomiast szansę walczyć o pozycję lidera w zakresie obrotów kontenerowych, choć na pewno nie nastąpi to jeszcze w tym roku. Po I półroczu nasz wolumen kontenerowy wzrósł o 27%, a w St. Petersburgu pozostał na niemal identycznym poziomie jak przed rokiem. Oznaczać to będzie, że 2016 rok będzie kolejnym, w którym zmniejszymy dystans do lidera i umocnimy swoją drugą pozycję na Bałtyku.

GM: Konkurencja nie stoi w miejscu, rynek jest trudny, dziś jednak wygrywa Gdańsk. Dlaczego?

Łukasz Greinke: Mamy tę przewagę, że jesteśmy portem w pełni uniwersalnym. Niemal w równych częściach obsługiwane są u nas skonteneryzowane ładunki drobnicowe, masowe płynne i suche, co w praktyce oznacza, że jesteśmy przygotowani na fluktuacje koniunkturalne poszczególnych grup ładunkowych. Przykładowo; w ubiegłym roku spadły nam znacznie przeładunki zboża i innych ładunków masowych, ale ogromne, dwucyfrowe, wzrosty w przeładunkach węgla i paliw płynnych nadrobiły tę stratę z naddatkiem. W tym roku z kolei słabiej wypadły paliwa płynne i ponownie zboże, ale ponad 30% wzrost przeładunków węgla i drobnicy, a także 11% wzrost innych ładunków masowych ponownie zrekompensował te straty. Nie zapominajmy także o naszych unikatowych warunkach hydrograficznych. Możemy przyjmować największe statki jakie wchodzą na Bałtyk, co od kilku lat świetnie wykorzystują najwięksi armatorzy kontenerowi.

GM: W strategii rozwoju Portu Gdańsk do roku 2027 mowa jest o stu milionach ton przeładunków, to trzykrotnie więcej niż obecnie. Skąd się wzięła ta liczba?

Łukasz Greinke: Proszę zwrócić uwagę, że najbliższa dekada będzie kluczowa dla naszego rozwoju m.in. w zakresie infrastrukturalnym. 100 mln przeładunków będzie realne o ile ziszczą się wszystkie założenia przyjęte w strategii. Obejmują one realizację szeregu przedsięwzięć inwestycyjnych zarówno zarządu portu, jak i prywatnych inwestorów, ale także podmiotów odpowiedzialnych za infrastrukturę dostępową do portu, takich jak Urząd Morski, czy PKP PLK. Zwłaszcza ta ostatnia warunkować będzie sprawność obsługi wzmożonego wolumenu, który w największej mierze wykorzystywać będzie transport kolejowy. Jeśli zatem do tego czasu infrastruktura kolejowa w naszym kraju nie ulegnie poprawie, powstanie niebezpieczeństwo utraty części ładunków. Wierzymy jednak, że czarny scenariusz nie będzie miał tu miejsca, a owe 100 mln ton ładunków w Gdańsku do roku 2027 stanie się faktem.

GM: W planach Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej jest między innymi regulacja Wisły i włączenie jej w system transportowy. Czy Port Gdańsk może na tym skorzystać?

Łukasz Greinke: Zdecydowanie. Jesteśmy też na to przygotowani technicznie. Barki, będące najtańszym środkiem transportu pod względem kosztu paliwa, mogą wpływać wprost z Wisły do Portu Wewnętrznego, ładować kontenery i dostarczać je do śródlądowych terminali przeładunkowych. Ciężarówki wykorzystywane będą wówczas jedynie na ostatnim etapie transportu. To bardzo dobra koncepcja logistyczna, sprawdzona w większości krajów Europy i otwierająca Port Gdańsk także na rynki wschodnie; Białoruś i Ukrainę, gdzie transport rzeczny wykorzystywany jest w większym stopniu niż w Polsce. Mamy nadzieję wykorzystać także i tę możliwość rozwoju.

GM: Jakie jeszcze kierunki powinna otworzyć poprawa infrastruktury?

Łukasz Greinke: Zakończona niedawno przez PKP PLK modernizacja linii kolejowej 226 oraz budowa mostu kolejowego nad Martwą Wisłą zwiększyły przepustowość do portu aż sześciokrotnie. Naszym z kolei zadaniem jest utrzymanie wysokich standardów tej infrastruktury także na terenach portowych aż do bram poszczególnych terminali, stąd w planach mamy realizację również tego zadania. Nie wyczerpuje to jednak tematu sprawnej infrastruktury kolejowej, bowiem wąskim gardłem transportowym na południe Europy, pozostaje nadal przejście graniczne ze Słowacją, Zwardoń/Skalite. Niemniej jednak już dziś, po zakończonej inwestycji PKP PLK na pewno nasza dostępność dla towarów ciążących z/do Polski jest dużo lepsza, co zwiększa naszą pozycję konkurencyjną co najmniej dla rodzimego rynku.

Udziałowcami spółki Zarząd Morskiego Portu Gdańsk są: Skarb Państwa (95,38%), Gmina Gdańsk (2,32%) oraz uprawnieni pracownicy (2,30%). Łukasz Greinke powołany został na stanowisko prezesa w maju tego roku. Posiada wykształcenie prawnicze zdobyte na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, gdzie ukończył także studia podyplomowe z zakresu podatków. Posiada tytuł radcy prawnego i temu poświęcił większość swojej kariery zawodowej pracując w trójmiejskich kancelariach radcowskich. Nieobce są mu również zagadnienia związane z branżą TSL, bowiem od kilku lat świadczył usługi doradcze oraz zasiadał w Radach Nadzorczych spółek logistycznych trudniących się organizacją łańcuchów dostaw, przewozami morskimi, kolejowymi, drogowymi i intermodalnymi takich firm jak ATC Cargo, czy Loconi Intermodal. Piastował również funkcję członka Rady Nadzorczej spółki Gasten - operatora przeładunkowego w Porcie Gdynia.

bulk_cargo_port_szczecin

Partnerzy portalu

Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna
port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.