Aż o 14 procent więcej ryb złowiono w 2015 roku w odniesieniu do roku 2014. Dane pochodzą z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, który w lutowym numerze magazyny „Rynek Rolny” podsumował ubiegłoroczne połowy.

Według analityków instytutu, w 2015 roku rybacy odłowili łącznie 1134 tysiące ton ryb, co dało wzrost względem roku 2014 dokładnie o 13,7 procent. Największe wzrosty połowów dotyczyły śledzi, których połowy zwiększyły się aż o 41 procent. Co ciekawe, mimo tak dużego wzrostu, roczny limit połowowy został wykorzystany na poziomie 91 procent.

Połowy jednego z najważniejszych gatunków ryb, poławianego przez rybaków - dorsza - wzrosły o 14,4 procent. Niestety dało się zauważyć, że tylko niewielka część złowionych dorszy była duża i dobrej jakości. Związane jest to z brakiem pożywienia dorszy i wprowadzeniem nowego wymiaru dorszy, które można odławiać (wymiar zmniejszono z 38 do 35 cm) Wykorzystanie kwot połowowych dorszy zwiększyło się w porównaniu z 2014 r. o ponad 30 procent i wyniosło 88%.

- Nieznacznie przekroczony został natomiast roczny limit dostępny polskim rybakom w połowach szprotów (o 2,3%). Wyładunki tych ryb zwiększyły się w 2015 r. o 9,6% do 64,2 tys. ton, z czego ok. 30% zostało wyładowane w portach zagranicznych (głównie w Danii) - czytamy w lutowym numerze Rynku Rolnego wydawanym przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. - Połowy ryb liczonych w sztukach – troci i łososi wyniosły odpowiednio 31,8 i 3,7 tys. sztuk i były odpowiednio o 2,8 i 20,5% większe niż przed rokiem. Mimo wzrostu połowów łososi i mniejszych kwot, ich wykorzystanie nadal było niskie (62,1%, wobec 47,9% w roku poprzednim).

Również produkcja ryb w 2015 roku była wyższa o 2,9 procent od roku 2014. Ceny detaliczne ryb zachowały się na podobnym poziomie.