Prezes Wód Polskich Przemysław Daca zaapelował do społecznych organizacji, zajmujących się ochroną środowiska, o pomoc w monitorowaniu stanu zanieczyszczeń w Wiśle.
"Nasi pracownicy (Zarządów Zlewni i Nadzoru Wodnego – PAP) monitorują stan wody w Wiśle, szczególnie na odcinku od Warszawy do Torunia, o pojawiających się zanieczyszczeniach informują nas również wędkarze. Niestety takiej współpracy nie ma ze strony społecznych organizacjami zajmujący się ochroną przyrody" – powiedział w poniedziałek w rozmowie z PAP Prezes Wód Polskich.
Przemysław Daca zaapelował do organizacji proekologicznych o pomoc. Zwrócił uwagę, że problem zanieczyszczenia Wisły w jej środkowym biegu jest szczególnie ważny z punktu widzenia ochrony przyrody, gdyż przebiega ona przez obszar Natura 2000.
Daca poinformował w piątek na Twitterze, że na prawym brzegu Wisły w Bożej Woli, koło Nowego Dworu Mazowieckiego, pojawiły się kolejne zastoiska ścieków. Kilka dni wcześniej przekazał, że w Płocku w pobliżu mola pracownicy Wód Polskich znaleźli w gęstej pianie zastoiska cztery duże leszcze. Sprawę zgłoszono do WIOŚ.
W sobotę minęły trzy tygodnie od początku drugiej awarii kolektorów ściekowych. Do Wisły miasto zrzuciło ponad 5 mln m sześc. nieoczyszczonych ścieków. (PAP)
Walka o życie oceanów. Marta Przepióra, inżynier hydrografii morskiej o UN Ocean Decade
Akcja "Czysta Odra" z udziałem portów w Szczecinie i Świnoujściu
Norwegowie potwierdzili: morsy umierają na ptasią grypę
Dochód z licytacji ekskluzywnego rejsu wędkarskiego wesprze ukraińskich uchodźców w Gdańsku
Eksperci z PAN: jest bezdyskusyjne, że to człowiek poprzez emisję gazów cieplarnianych spowodował ocieplenie
Rusza akcja zarybiania i sprzątania Odry