Rosyjskie władze w obwodzie królewieckim przyznały, że doszło do wypadku trawlera Kapitan Łobanow. Na jednostce doszło do pożaru, w wyniku którego zostało rannych kilka osób. Są też ofiary śmiertelne.

Do zdarzenia miało dojść nieopodal miasta Pionierskij, 37 km od Królewca, około godziny 11.00. Według świadków i komentatorów w mediach społecznościowych na statku doszło do wybuchu, po czym zajął się ogniem. Na miejsce zostały wysłane jednostki ratunkowe. Jak podają służby, z siedmiu członków załogi udało się uratować cztery osoby. Po przetransportowaniu na brzeg natychmiast zostali zabrani do placówek medycznych. Spośród pozostałej trójki jedna osoba zmarła, a dwie kolejne są uznawane za zaginione. Służby morskie prowadzą poszukiwania.

Gubernator obwodu królewieckiego Anton Alichanow poinformował, że "uważnie obserwuje incydent" i przekazał, że ranni otrzymają wszelką niezbędną pomoc medyczną.

Kapitan Łobanow to trawler rybacki mający 32 metry długości i do 7 metrów szerokości. Już wcześniej był uważany za "pechowy". 7 czerwca 2021 roku również uległ wypadkowi, gdyż doszło do jego wywrócenia i podtopienia w pobliżu miasta Swietłyj, położonej na północnym brzegu Zalewu Wiślanego około 30 km na zachód od Królewca. Wtedy jednak obyło się bez ofiar.

Ostatni sygnał ze statku został nadany ok. 12 godzin temu. O godzinie 14:18 rosyjska agencja prasowa TASS podała, powołując się na władze obwodu królewieckiego, że trawler jest holowany do jednego z portów w regionie. Wskazuje się na Bałtyjsk bądź Swietłoje. Trwa wyjaśnianie przyczyn wypadku.