Jak się okazało pięciu Polaków na statku ro-ro El Faro, który zatonął w weekend w okolicy Bahamów, nie było częścią załogi. Mężczyźni przed wypadkiem zostali wezwani przez armatora jednostki - Tote Maritime, jako ekipa do naprawy statku. Nie wiadomo jednak, jakiego typu naprawy wykonywali Polacy i czy miały one związek z tragedią.
Przypomnijmy, że kontenerowiec El Faro z pięcioma Polakami i 28 Amerykanami na pokładzie zatonął w ten weekend w okolicy Crooked Islands na Bahamach. Świadczyć o tym mają znaleziono części statku i ekwipunku, w tym szalupy ratunkowej. Odnaleziono jak na razie jedno ciało pochodzące z tego statku. Amerykańskie służby zapewniają, że dalej będą trwać poszukiwania załogi jednostki. Szanse jednak na odnalezienie żywych rozbitków są bardzo małe.
Ostatni sygnał z El Faro straż przybrzeżna USA otrzymała w czwartek rano. Było to wezwanie pomocy, gdyż statek stracił zasilanie i nabierał wody. 242-metrowa jednostka podróżowała trasą z Florydy do Puerto Rico. Jej ostatnia znana pozycja znajduje się 35 mil morskich na północny-wschód od Crooked Islands. Wczoraj (04.10) rano służby ratownicze odnalazły koło ratunkowe należące do statku, dziś (05.10) z kolei kamizelki ratunkowe i plamy oleju.
Dotychczas ratownicy przeczesali już ponad 593 tys. hektarów oceanu. W poszukiwaniach brały udział jednostki lotnictwa i marynarki wojennej USA w postaci dwóch samolotów HC-30 Hercules, MH-60 Jayhawk oraz dwóch śmigłowców Northland i Resolute, która do zmroku patrolowały wody.
Powodem zaginięcia jednostki był huragan Joaquin, który znienacka w czwartek zaatakował amerykańskie wybrzeże. W okolicach Bahama jego siła wynosiła 130 mil na godzinę. Dotąd nie wiadomo, dlaczego kapitan El Faro wpłynął niemal w same oko huraganu. Wyjaśnić tę sprawę ma federalne dochodzenie, które będzie prowadzić Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu.
Rosyjskie okręty wkraczają na Morze Czerwone. Niekomfortowa sytuacja dla wszystkich
Wojsko USA: zniszczyliśmy cztery drony wystrzelone przez Huti
Rosyjski myśliwiec runął do morza koło Krymu. Maszynę mogli omyłkowo zestrzelić Rosjanie
HNLMS Vlaardingen kończy służbę w siłach morskich Holandii. Zostanie przekazany Ukrainie
Rosyjska korweta przybyła do Sewastopola. Będzie kolejnym celem dla ukraińskich rakiet i dronów?
Atak Huti na chiński statek. Czy Pekin zaprowadzi porządek na Morzu Czerwonym?