Niecodzienne wezwanie otrzymała wczoraj Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa. 10 mil od Kołobrzegu zauważono bowiem pływający bez załogi czerwony katamaran. Udało się już znaleźć właściciela jednostki, któremu statek zwyczajnie... uciekł.
- Katamaran zniósł wiatr, prawdopodobnie z przystani w Gąskach. Winne zapewne jest złe zacumowanie – usłyszeliśmy w Morskiej Służbie Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni.
Na miejsce wysłano jednostkę „Szkwał” z Kołobrzegu oraz statek należący do straży granicznej. Pojawił się tam też śmigłowiec, gdyż istniało ryzyko, że załoga statku wypadła za burtę. Na szczęście jednostka pływała zupełnie samotnie i została odholowana do Portu Kołobrzeg.
Teraz pozostaje tylko pytanie, kto pokryje koszty? Jeżeli bowiem katamaran nie jest ubezpieczony to jego właściciel może mocno finansowo odczuć skutki nieuwagi.
Na plaży w Lipawie został znaleziony dron. Łotweskie wojsko go zidentyfikowało
ARP S.A. podpisało trzy listy intencyjne w sektorze defence. Celem wzmocnienie krajowego potencjału obronnego
Polska i Norwegia współautorami bezpieczeństwa Bałtyku
Szef MON: zespół zadaniowy ds. programu ORKA przygotował rekomendacje dla rządu
Przełożony start rakiety z polskimi satelitami. Pozwolą skuteczniej monitorować sytuację na Bałtyku
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczyła na Oceanie Indyjskim. Kreml szuka partnerów w Azji