Specjalny wysłannik prezydenta USA ds. klimatu John Kerry ocenił, że koszt przystosowania światowej gospodarki, by ograniczyć zmiany klimatyczne wynosi 2,5-4 bln dolarów. Kerry odbył w środę w Paryżu rozmowy z francuskim ministrem finansów Bruno Le Mairem.
Podczas tego spotkania Kerry wezwał największe gospodarki świata do szybszych redukcji emisji gazów cieplarnianych i zapewnienia, że do 2050 r. osiągną neutralność klimatyczną.
Jak zaznaczył, obecnie kraje te - m.in. Chiny, Indie i Brazylia - nie są na ścieżce do zredukowania emisji na tyle, by ograniczyć ocieplanie klimatu poniżej 2 stopni C. Zapowiedział przy tym, że USA zamierzają wyznaczyć ambitniejsze cele klimatyczne, które ogłoszą przed szczytem w Waszyngtonie 22 kwietnia.
Le Maire ze swej strony zaproponował kilka wspólnych unijno-amerykańskich przedsięwzięć, w tym ustalenie jednakowych zasad i ekologicznych standardów inwestycji, a także proponowany wcześniej przez Komisję Europejską podatek od śladu węglowego, będącego rodzajem cła uwzględniającego wpływ importu na emisje.
Kerry odpowiedział, że Stany Zjednoczone nie wypracowały stanowiska w tym względzie.
Wizyta Kerry'ego w Paryżu była pierwszą, odkąd USA w lutym formalnie powróciły do porozumienia paryskiego w sprawie klimatu. Jako szef amerykańskiej dyplomacji Kerry w 2015 r. podpisywał porozumienie w imieniu USA, lecz w 2017 r. prezydent Donald Trump podjął decyzję o wycofaniu kraju z traktatu. Kerry określił ten okres jako "całkowicie stracone lata".
CMA CGM i Bpifrance chcą dekarbonizować branżę morską we Francji. Tworzą fundusz o wartości 200 mln euro
SEA Europe: Czas na wspólną pracę na rzecz Europejskiej Strategii Przemysłu Morskiego
Warunki klimatyczne i zagrożenie tras morskich zmartwieniem Włochów. Chodzi o wzrost cen... kawy
Ukraińska agencja wskazała firmę, która zajmie się sprzedażą superjachtu zarekwirowanego rosyjskiemu oligarsze
Ciemne chmury nad Orlen Trading Switzerland. Utracone zaliczki dotyczyły ropy m.in. z Wenezueli
Władze USA decydują się na trzykrotne zwiększenia cła na stal i aluminium z Chin. Celem jest ochrona własnego rynku