pc
Dane GUS o spadku bezrobocia do 6,8 proc. w lutym świadczą o tym, że główną przeszkodą w rozwoju polskiej gospodarki w najbliższym czasie będzie brak pracowników - ocenił dla PAP prezes Związku Pracodawców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak.
Główny Urząd Statystyczny poinformował w piątkowym komunikacie, że stopa bezrobocia rejestrowanego w lutym 2018 r. spadła do 6,8 proc. z 6,9 proc. w styczniu. Jak podał GUS, liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła w lutym 1.126,7 tys. wobec 1.133,7 tys. osób przed miesiącem.
"Potwierdza to trend, że stworzony jest już rynek pracownika w Polsce i główną przeszkodą w rozwoju polskiej gospodarki w najbliższym czasie będzie brak pracowników" - wskazał Kaźmierczak.
Jak podkreślił szef ZPP, bezrobocie w Polsce, poza 10 proc. powiatów, jest w tej chwili "w zaniku, w zasadzie go nie ma". Dodał, że napływ pracowników m.in. z Ukrainy "z całą pewnością" może pomóc w załataniu dziur na rynku pracy.
"Kluczowym wyzwaniem dla Polski jest stworzenie polityki imigracyjnej, której nie mamy jako jeden z nielicznych krajów na świecie" - ocenił. Zaznaczył, że obecnie pracuje w Polsce już milion Ukraińców.
"Chodzi o to, żeby ten milion, który jest tu czasowo lub nielegalnie, przekształcić w trwałą i długoterminową siłę roboczą, czyli osiedlić ich i zalegalizować. Często jeżdżę po kraju i wszędzie słyszę, że nie ma pracowników" - wskazał Kaźmierczak.
Jak zaznaczył, Ukraińcy w większości pracują przy "pracach prostych, tanich, nisko opłacanych", których Polacy w ogóle nie chcą wykonywać. "Gdyby Ukraińców zabrakło, a zaczynają się pojawiać na Ukrainie trendy pozytywne i za chwilę mogą przestać do nas przyjeżdżać, to raczej zniknie segment niż płace się podniosą. Polacy nie chcą pracować w tych zawodach.
Ekspert odniósł się też do "mitu" niższych wynagrodzeń pracowników z Ukrainy, które są czynnikiem hamującym wzrost płac. "Presja płacowa jest. Wynagrodzenia są niższe, jeśli ktoś zatrudnia jedną czy trzy osoby - np. do opieki nad kimś czy prowadzenia domu. Ale jeżeli fabryka potrzebuje 100 takich pracowników, to musi działać przez agencję pracy. I te koszty nie są wtedy takie małe, bo wynoszą w granicach 20-25 zł. za godzinę" - podkreślił.
"Flota cieni" jako zagrożenie dla bezpieczeństwa państw Europy Północnej - debata na AMW
Ile można zarobić na statku? Nawet 10 tys. euro miesięcznie
00:01:39
Tak rozkłada się ciało w głębi oceanu (wideo)
Na „Titanicu” byli pasażerowie z Polski
Pracowniczki platformy wiertniczej: Dziwne jest nie to, że tu jesteśmy, tylko to, że nas tu wcześniej nie było
Ogromne lodowe kule nad Bałtykiem. Skąd się wzięły?
MOSG zachęca byłych funkcjonariuszy do powrotu do służby. Formacja informuje o procedurze
"Flota cieni" jako zagrożenie dla bezpieczeństwa państw Europy Północnej - debata na AMW
"Spotkanie po latach". Pokład Sokoła zwiedził były dowódca okrętu z czasów jego służby pod norweską banderą
Wynalazek UMG opatentowany przez Europejski Urząd Patentowy
Nietypowy wyraz francusko-polskiej współpracy. Powstał atomowy okręt podwodny… z klocków. Jest do kupienia
Trwa ogólnopolski konkurs Uniwersytetu Morskiego w Gdyni na nazwę dla następcy Daru Młodzieży