Atakowanie przez kontrkandydatów prezydenta Andrzeja Dudy relacji polsko-amerykańskich ze względu na wagę tych relacji dla bezpieczeństwa, jest atakowaniem polskiej racji stanu - mówił rzecznik sztabu prezydenta Adam Bielan.

Prezydent Andrzej Duda składa wizytę w Waszyngtonie; w środę zostanie przyjęty w Białym Domu przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Rozmowy mają dotyczyć m.in. współpracy militarnej i handlowej oraz sfery bezpieczeństwa energetycznego. Omówione mają być plany realizowania deklaracji dotyczących wzmocnienia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce.

Podczas konferencji prasowej Bielan został zapytany o słowa prezydenta, który przed wylotem do Waszyngtonu mówił, że od samego początku swojej prezydentury zabiega o wzmocnienie bezpieczeństwa Polski. "W czasach, kiedy rządziła Platforma Obywatelska, której członkiem jest pan Rafał Trzaskowski, Rosja napadała na Ukrainę, a Polska była cały czas oparta wyłącznie na obecności naszej armii u nas i wielu ludzi bardzo się obawiało" - stwierdził Andrzej Duda.

Bielan ocenił, że "Polska przez wiele lat była członkiem NATO drugiej kategorii". "Na naszym terytorium nie stacjonowały wojska amerykańskie, nie budowano infrastruktury NATO-wskiej, Rosja w naszym regionie świata robiła co chciała, Rosja z Niemcami budowała bez przeszkód pierwszą nitką gazociągu północnego - to wszystko się zmieniło w ostatnich latach" - podkreślił.

Zaznaczył także, że w wyniku działań administracji Donalda Trumpa została zablokowana budowa NordStream 2, a w Polsce miały miejsce polsko-amerykańskie ćwiczenia Defender-Europe 20 Plus. Jak podkreślił Bielan, "Polska dzisiaj jest znacznie bezpieczniejsza niż jeszcze kilka lat temu".

Dopytywany, czy powiązanie rządów PO-PSL z momentem agresji Rosji na Ukrainę nie jest nadużyciem ze strony prezydenta. "Przypomnę, że Donald Tusk, w którego rządzie zasiadał m.in. Rafał Trzaskowski, odpowiadał za politykę resetu z Rosją, za obściskiwanie się z Władimirem Putinem. Donald Tusk robił to już po inwazji Rosji na Gruzję. Trudno później być zaskoczonym, że Rosja wykorzystuje m.in. takie gesty do tego, żeby dalej maszerować na zachód, później widzieliśmy skutki takiej polityki appeasementu wobec Rosji w postaci agresji na Ukrainę" - odpowiedział Bielan.

Rzecznik sztabu prezydenta był także pytany o krytyczne głosy polityków opozycji odnośnie wizyty Andrzeja Dudy w USA, jakoby miała być to wizyta, która służy kampanijnym celom, a nie celom strategicznym Polski.

"Pan prezydent jest najczęściej spotykającym się z przywódcą amerykańskim prezydentem w naszej historii. Taka wizyta nie mogła się odbyć miesiąc albo dwa miesiące temu ze względu na epidemię" - odpowiedział Bielan. Jak dodał, prezydent Andrzej Duda jest pierwszym przywódcą innego kraju, który jest przyjmowany przez Donalda Trumpa. "Właśnie teraz, bo dopiero w tej chwili obostrzenia epidemiczne zostały nieco w Stanach poluzowane" - podkreślił.

"To ataki opozycji mają charakter wyborczy i ja nad tym ubolewam" - ocenił Bielan. "Atakowanie relacji polsko-amerykańskich, tak ważnych dla naszego bezpieczeństwa militarnego, tak ważnych dla naszego bezpieczeństwa energetycznego, tak ważnych dla naszej gospodarki, przypomnę: Stany Zjednoczone są drugim największym inwestorem w Polsce, zainwestowały ponad 60 mld dolarów tworząc ponad ćwierć miliona miejsc pracy. Atakowanie przez kontrkandydatów pana prezydenta Andrzeja Dudy tych relacji, ze względu na wagę tych relacji dla bezpieczeństwa, jest atakowaniem polskiej racji stanu" - mówił europoseł.

"Apeluję do polityków, którzy biorą udział w tych wyborach, żeby się opamiętali, wypili szklankę zimnej wody i przestali wygadywać głupoty w tak ważnych sprawach jak relacje polsko-amerykańskie" - podkreślił.

Pytany, jakie będą kierunki polityki zagranicznej, jeżeli prezydent Andrzej Duda wygra wybory, Bielan powiedział, że zostaną one niezmienne. "Podkreślamy wagę relacji transatlantyckich dla naszego bezpieczeństwa, konieczność zwiększenia obecności Stanów Zjednoczonych nie tylko w Polsce, ale w ogóle w naszym regionie Europy. Podkreślamy również wagę członkostwa Polski w Unii Europejskiej" - powiedział polityk. (PAP)