jk
Rekin ugryzł mężczyznę, gdy ten próbował złapać go za ogon... Tylko jedno słowo nasuwa się po obejrzeniu tego nagrania. I nie jest ono cenzuralne.
Na filmie opublikowanym kilka dni temu widać, jak dwóch mężczyzn „zabawia” się z uwięzionym na żyłce żarłaczem tygrysim. Jeden z nich złapał go za ogon, a ten ugryzł go w rękę. Wyraźnie zdziwiony mężczyzna w popłochu wybiegł z wody.
Jaki jest finał tej historii? Rekin w końcu został uwolniony i wypuszczony do oceanu. Losy ręki „bohatera” nagrania nie są znane. Mężczyzna zniknął z plaży zaraz po wypadku. Pewnie spalił się ze wstydu.
Do zdarzenia doszło 29 czerwca tuż obok molo w Johnnie Mercer w amerykańskim Wrightsville Beach, w stanie Karolina Północna.
Dodajmy, że żarłacz tygrysi uważany jest za jeden z najniebezpieczniejszych rekinów. Drugi – po żarłaczu białym – pod względem liczby odnotowanych ataków na ludzi. Wpływa na płytkie rafy, do portów, kanałów, przez co zwiększa się prawdopodobieństwo spotkania z ludźmi.
Jest on największym przedstawiciel rodziny żarłaczowatych, jego długość może dochodzić do 5 m. Występuje w wodach tropikalnych i umiarkowanych, a szczególnie często spotykany wokół wysp centralnego Pacyfiku. Poluje na skorupiaki, ryby (w tym mniejsze rekiny), kałamarnice, ptaki, żółwie, węże morskie, delfiny i ssaki płetwonogie. Uważany jest za gatunek bliski zagrożenia. Znaczenie gospodarcze mają szczególnie płetwy rekina. Ponadto poluje się na te ryby sportowo.
GIOŚ: przeprowadzono badania geofizyczne Morza Bałtyckiego na obszarze ponad 7 tys. km2
W rybach i owocach morza jest więcej PFAS niż by się wydawało
Młode foki na plażach. Co robić?
Szwedzki Greenpeace przeprowadził akcję przeciwko tankowaniu rosyjskiej floty cieni
MI: żeby pomóc armatorom rybołówstwa rekreacyjnego kluczowe będą zmiany ustawowe
Ruszyły zapisy na 24. Marsz Śledzia