• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

LNG czy metanol, czyli różne podejścia szwedzkich armatorów do paliw alternatywnych

Strona główna Ekologia Morska, Ochrona Bałtyku, Rybołówstwo Morskie LNG czy metanol, czyli różne podejścia szwedzkich armatorów do paliw alternatywnych

Partnerzy portalu

LNG czy metanol, czyli różne podejścia szwedzkich armatorów do paliw alternatywnych - GospodarkaMorska.pl

Dwóch szwedzkich operatorów promowych: Stena Line i Viking Line wybrało dwa różne rozwiązania paliwowe w związku z dostosowaniem statków do wymogów dyrektywy siarkowej obowiązującej w Północnej Europie.

Na spotkaniu Lloyd\'s Register w Kopenhadze Kari Granberg z Viking Line podkreślił, że statek wycieczkowy Viking Grace pływa wyłącznie na LNG. „Istnieją pewne pogłoski, że używamy także oleju napędowego, ale mogę zapewnić, że korzystamy z gazu o każdej porze dnia” – powiedział Granberg o statku, który jest pierwszym statkiem wycieczkowym na świecie, który pływa na LNG. Jednostka została dostarczona do firmy w styczniu 2013 r.

Operator przeprowadził bunkrowanie statku skroplonym gazem ziemny 770 razy, bez żadnych niespodziewanych wypadków. Bezpieczeństwo jest kluczowym problemem związanym z korzystaniem ze skroplonego gazu ziemnego, w związku z tym podczas obchodzenia się z gazem konieczne są wysoki poziom zabezpieczeń oraz odpowiednia technologia połączona z doświadczeniem. Podczas tankowania zaangażowanych jest zawsze dwóch członków załogi statku, a nie jeden - jak podczas bunkrowania paliwa ciężkiego (HFO) lub oleju napędowego (MGO).

Największą niespodzianką dla Viking Line w zakresie LNG jest łatwość operowania - mówi Kari Granberg z działu technicznego Viking Line Abp. - To o wiele łatwiejsze, niż się spodziewaliśmy. Jest znacznie mniej prac konserwacyjnych związanych z silnikami gazowymi – są jak nowe i to jest fantastyczne – wyjaśnia Granberg, sugerując, że maszynownie nie zawsze są najwspanialszym miejscem na statku. Zaś zużycie oleju smarowego jest znacznie niższe i tańsze niż w przypadku silników diesla HFO. To samo odnosi się do zużycia substancji chemicznych, których zużywa się 50 proc. mniej w porównaniu do innych silników

Viking Line kursuje pomiędzy Szwecją, Finlandią i Estonią, a firma jest jednym z wielu przewoźników w Europie Północnej, którzy musieli znaleźć rozwiązanie umożliwiające operatorom dostosowanie się do wymogów siarkowych, które weszły w życie 1 stycznia 2015 roku. Innym przykładem jest DFDS, które mocno zainwestowało w modernizację swoich statków poprzez instalację systemów oczyszczających – scrubberów. Ale nie była to realna opcja dla Viking Line - powiedział Kari Granberg, tłumacząc, że płuczki wymagałyby zbyt wiele substancji chemicznych w maszynowni. Granberg uważa, że należy używać czystego paliwa zamiast „oczyszczania dymu”.

Do tej pory tylko jeden z siedmiu statków należących do Viking Line działa na LNG. Pozostałe promy używają oleju napędowego o niskiej zawartości siarki, który jest bardziej kosztowny niż HFO, ale jest obecnie najbardziej powszechnym rozwiązaniem stosowanym przez przewoźników.

Inny szwedzki operator - Stena Line również znajduje się w czołówce przewoźników eksperymentujących z paliwami alternatywnymi. W styczniu tego roku, statek Stena Germanica RoPax, który pływa między Göteborgiem i Kiel, został przekształcony w ten sposób, aby korzystać z metanolu. Jest to pierwsza jednostka pływająca na metanolu z silnikiem umożliwiającym korzystanie, w razie potrzeby, z oleju napędowęgo.

Doradca w Stena Rederi AB Per Stefenson jest wyraźnie bardziej entuzjastyczny w stosunku do skroplonego metanolu niż, na przykład, LNG. To paliwo płynne łatwiejsze w obsłudze niż skroplony gaz - powiedział w swoim wystąpieniu. Statek Stena Germanica ma cztery silniki, a do końca tego roku wszystkie cztery będą prawdopodobnie zmodernizowane do używania metanolu. Stena Line ma długoletnią ambicję zmniejszenia emisji CO2 o 80 proc. do roku 2050. W związku z tym, więcej statków z 40 jednostek należących do tego operatora zostanie przekształconych do pływania na metanolu.

Flota należąca do Stena Line jest dość nowa, dlatego firma musi zachować te statki i jest nastawiona na modernizację -  poinformował Stefenson.

Z kolei dla Viking Line modernizacja nie była rozważaną opcją, ponieważ jest to prostu zbyt drogie rozwiązanie - wyjaśnił Kari Granberg. Kiedy operator zamawiał swoje statki, nie było dostaw LNG, dlatego zbudowano je tak, aby były przystosowane do HFO, MgO i LNG. Statki posiadają wszystkie trzy opcje i była to oczywiście bardzo kosztowna inwestycja. Ale kolejne jednostki będą przystosowane tylko do LNG z dodatkowym silnikiem diesla – poinformował Granberg, dodając, że operator nie zamówił jeszcze nowej jednostki, ale planuje to zrobić i posiada teraz o wiele większą wiedzę, niż cztery czy pięć lat temu.

Źródło:
promy24.com

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.