Windward od kilku dni śledzi 6 zbiornikowców płynących pod fałszywą banderą floty cieni, które przez kanał La Manche i Atlantyk pływają bez żadnych ograniczeń do i z rosyjskich portów bałtyckich. „Bezpaństwowce” pływają bez problemów po wodach terytorialnych państw UE mimo sankcji i ograniczeń w handlu ropą naftową.
W ramach działań nordycko-bałtyckiego porozumienia NB8++ do tych statków są kierowane zapytania przez radio o banderę, ubezpieczenie i inne szczegóły identyfikacyjne. Mają one zapewnić zgodność operowania statków z międzynarodowym prawem morskim.
– Jest to jedynie formalność, bo prawo ewidentnie nie jest przestrzegane – zauważa Michelle Wiese Bockmann, analityk wywiadu morskiego, ekspert w dziedzinie „floty cieni”, nieuczciwych praktyk żeglugowych i bezpieczeństwa, która publikuje na łamach LL. – Zbiornikowiec Boracay był [zidentyfikowany jako – MG] pierwszy statek płynący na Bałtyk pod fałszywą banderą, ale czy będzie ostatni? Od dziś rano Windward śledzi 6 zbiornikowców pod fałszywą banderą floty ciemnej, płynących przez Kanał La Manche – alarmowała w sobotę wieczorem,4 października br. Bockmann.
NB8++ wydało niedawno oświadczenie w sprawie wspólnych działań mających na celu dalszą walkę z rosyjską flotą cieni. „Dzisiaj uzgodniliśmy dalsze zacieśnienie współpracy i zapewnienie wspólnego, skoordynowanego podejścia naszych władz krajowych do problemu rosyjskiej floty cieni. Zamierzamy opracować wspólny zestaw wytycznych, zgodny z prawem międzynarodowym, aby promować odpowiedzialne zachowanie na morzu, wzmocnić przestrzeganie prawa międzynarodowego i zapewnić przejrzystość operacji morskich” – czytamy w oświadczeniu opublikowanym 20 czerwca 2025 r.
Kraje skupione w NB8++ „ostro” zareagowały ostrzeżeniem: „Przypominamy, że zagrożenia stwarzane przez flotę cieni, w tym potencjalne szkody dla środowiska, a także zagrożenia dla bezpieczeństwa morskiego, integralności międzynarodowego handlu morskiego, krytycznej infrastruktury podmorskiej oraz poszanowania międzynarodowych przepisów i standardów morskich, wykraczają daleko poza Morze Bałtyckie i Morze Północne i mogą mieć globalny wpływ. Wzywamy innych do przyłączenia się do naszych wysiłków”.
Jak zareagują kraje na statek płynący pod fałszywą banderą? Francja, Wielka Brytania, Szwecja, Estonia, Niemcy, Dania i inne kraje będą zadawać te same pytania: o banderę, ubezpieczenie, dane dotyczące armatora i właściciela ładunku, celu podróży oraz inne szczegóły identyfikacyjne.
Faktyczne działanie polega więc na gromadzeniu informacji wywiadowczych. Operatorów floty cieni zniechęcić do przewozu ropy naftowej i prowadzenia biznesu ma nękanie właścicieli „tej starej, anonimowej i źle utrzymanej floty, zagrażającej bezpieczeństwu i środowisku państw nadbrzeżnych, która korzystają z prawa nieszkodliwego przepływu na mocy UNCLOS” – zauważa Bockmann.
Jak widzimy, jest to jak dotąd działaniem mało skutecznym. Ale tylko na takie akcje przeciwko operatorom starych zbiornikowców są przygotowane państwa UE. Zdecydowane, militarne reakcje są niezwykle rzadkie i praktycznie mało skuteczne. Jako przykład konsekwentnej reakcji podaje się działania Francji w chwili wejścia zbiornikowca Boracay na francuskie wody.
Kapitan zbiornikowca, który prawdopodobnie należy do rosyjskiej floty cieni, czyli jednostek wykorzystywanych do omijania sankcji, został oskarżony przez władze francuskie o odmowę przekazywania informacji o statku i załodze administracji francuskiej. Konkretnie „obywatelowi Chin postawiono zarzut odmowy wykonania poleceń francuskiej marynarki wojennej i wezwano go do stawienia się na rozprawie sądowej w Breście w lutym przyszłego roku” – informuje korespondent BBC.
Z danych śledzenia statku wynika, że Boracay opuścił Rosję w zeszłym miesiącu i znajdował się u wybrzeży Danii, gdy w zeszłym tygodniu niezidentyfikowane drony wymusiły tymczasowe zamknięcie kilku europejskich lotnisk. Zbiornikowiec został zajęty przez francuskich żołnierzy, ponieważ znajdował się na liście statków objętych sankcjami UE za transport rosyjskiej ropy – informuje France24.
Prezydent Rosji Władimir Putin nazwał działania Francji „piractwem”. Kreml wcześniej zaprzeczał jakiejkolwiek wiedzy na temat statku. Boracay jest obecnie zarejestrowany w Beninie, ale w ostatnich latach kilkakrotnie zmieniał nazwę i banderę w ramach domniemanych prób obejścia sankcji nałożonych w odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę.
Chiński kapitan tankowca, który miał stanąć przed francuskim sądem w lutym za nieprzestrzeganie rozkazów francuskiej marynarki wojennej i pierwszy oficer wrócili na pokład. AFP poinformowało, że „zostali przewiezieni z powrotem na statek po zwolnieniu z aresztu”.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
4
Dwa niszczyciele min na Mierzei Wiślanej. Kanał dostępny dla okrętów
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach