Siły zbrojne Izraela potwierdziły we wtorek, że dzień wcześniej jemeńscy bojownicy Huti po raz pierwszy ostrzelali terytorium Izraela. Pocisk manewrujący trafił w otwartą przestrzeń w pobliżu miasta Ejlat, położonego nad Morzem Czerwonym. Nie odnotowano ofiar ani strat materialnych.
Izraelska armia powiadomiła, że monitorowała tor lotu pocisku. Huti przyznali się do poniedziałkowego ataku - oznajmił portal Times of Israel.
Od listopada ubiegłego roku jemeńscy rebelianci Huti wielokrotnie ostrzeliwali statki na Morzu Czerwonym. Jak tłumaczą, jest to zarówno gest solidarności, jak też praktyczna pomoc dla palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas, walczącej w Strefie Gazy z Izraelem.
W odpowiedzi na ataki zagrażające transportowi morskiemu wojska amerykańskie i brytyjskie prowadzą od 12 stycznia naloty na cele Huti w Jemenie. (PAP)
szm/ kar/
arch.
Fot. Depositphotos
Po miesiącu przerwy z Cypru wyruszył okręt Royal Navy z pomocą humanitarną
Huti wrócili do ataków na żeglugę. Siły USA ponownie zneutralizowały pociski i drony bojowników
Włoska policja znalazła kokainę o wartości 27 mln dolarów ukrytą na statku
Holandia wspiera bezpieczeństwo na Morzu Czerwonym. HNLMS Tromp kończy misję, na swoją wyrusza HNLMS Karel Doorman
Polscy marynarze uczestniczyli w ćwiczeniu przeciwminowym na Morzu Śródziemnym pk. "Olives Noires 2024"
Siły USA udaremniły atak rakietowy Huti na statek handlowy w Zatoce Adeńskiej