pc
Niezwykłe odkrycie na Półwyspie Helskim. Sztorm odsłonił tory leżące na dnie Morza Bałtyckiego. Zauważył je biegacz i fotograf Grzegorz Elmiś, który znalezisko pokazał na jednym z portali społecznościowych.
Na nagraniu z opisem „Helska, podwodna wąskotorówka” można zobaczyć, że tory znajdują się zaledwie kilka metrów od brzegu. Jak poinformował TVN24 Władysław Szarski, dyrektor Muzeum Obrony Wybrzeża w Helu, nie są to tory w dokładnym tego słowa znaczeniu, lecz prefabrykowane kilkumetrowe elementy. – Układano je doraźnie, by przetransportować jakieś cięższe elementy i załadować na statki bądź okręty – powiedział dla TVN24 Szarski. Dodał, że takie konstrukcje „układano jak była taka potrzeba. Robili to i Polacy przed wojną, a potem i Niemcy”.
Pasjonat kolei Artur Labudda natomiast powiedział TVN24, że podejrzewa, iż przęsła pochodzą z lat 50. – Wówczas Hel był silnie fortyfikowany i jakoś te wszystkie ciężkie elementy, takie jak np. gwiazdobloczki, trzeba było przewieźć – poinformował.
To nie pierwsze takie odkrycie na Helu. W maju tego roku morze wyrzuciło na plażę rosyjskie pociski sygnalizacyjne z okrętów podwodnych, w ubiegłym roku natomiast odsłoniło podziemne bunkry i korytarze.
Hel jest strategicznym miejscem na Wybrzeżu. Podczas II wojny światowej był ostatnim punktem polskiej obrony, a w czasach PRL jako teren wojskowy pilnie strzeżono go tajemnicą. Do dzisiaj w tych okolicach można spotkać liczne militarne zabytki.
Zegarek najbogatszego pasażera "Titanica" sprzedany za 900 tys. funtów
Niezwykłe zabytki odkryte podczas remontu Żurawia
Thales inauguruje nowe centrum testowe dla fregat typu F126
Konferencja poświęcona morskiej flocie handlowej pod narodową banderą w murach Wydziału Nawigacyjnego UMG
20-lecie Polski w UE. Zwiedzanie latarń morskich 1 maja za złotówkę
Jak przetrwać i ratować na morzu? Ćwiczenia i badania na Bałtyku z udziałem studentów i pracowników uczelni morskich