PMK
Duża liczba marynarzy, którzy odeszli na emeryturę, pozostaje bez środków do życia. Powodem jest fakt, że dla tej grupy zawodowej ubezpieczenia społeczne są dobrowolne, a duża część marynarzy składek ZUS po prostu nie płaci.
Profesor Czesława Christowa widzi rozwiązanie tej sytuacji: objęcie marynarzy krajowym systeme ubezpieczeń społecznych.
- Uważam, że po powrocie z ciężkiej pracy na morzu marynarze mogą się zetknąć z okrutną rzeczywistością. Ponieważ mogą w ogóle nie otrzymać emerytur albo na tak niskim poziomie, że nie będą w stanie się utrzymać. To jest bardzo niekorzystna sytuacja dla polskiego państwa, ponieważ musi w pewnym momencie te koszty ponieść – tłumaczyła w Radiu Szczecin Christowa.
Według prorektora Akademii Morskiej w Gdyni - Henryka Śniegockiego, ubezpieczenia marynarzy wiążą się z wprowadzeniem na rodzimych statkach polskiej bandery.
- Armator robi rachunek ekonomiczny. I tam zarejestruje statek, gdzie będzie będzie go to taniej kosztowało. Z drugiej strony spójrzmy na naszych decydentów. Powinno zrobić się rachunek ekonomiczny, ile będzie kosztowało nas stworzenie warunków do rejestracji pod polską banderą. Ale zobaczmy też jakie będą profity, bo w tej chwili ich nie ma - mówił Śniegocki, również w Radiu Szczecin.
Obecnie około 40 tys. polskich marynarzy pracuje pod obcymi banderami. Część z nich nie ubezpiecza się wcale lub tylko w małym zakresie.
Niezwykłe zabytki odkryte podczas remontu Żurawia
Thales inauguruje nowe centrum testowe dla fregat typu F126
Konferencja poświęcona morskiej flocie handlowej pod narodową banderą w murach Wydziału Nawigacyjnego UMG
20-lecie Polski w UE. Zwiedzanie latarń morskich 1 maja za złotówkę
Jak przetrwać i ratować na morzu? Ćwiczenia i badania na Bałtyku z udziałem studentów i pracowników uczelni morskich
Historia kołem się toczy. XVII-wieczny festyn pod Gdańskim Żurawiem