Ceny ropy w USA nieznacznie się wahają przed kluczową dla rynków paliw czwartkową decyzją krajów sojuszu OPEC+ w sprawie wielkości produkcji od początku 2021 r. - informują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na I na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 45,06 USD, po spadku ceny o 0,49 proc.

Ropa Brent w dostawach na I na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje 48,09 USD za baryłkę, niżej o 0,33 proc.

Kraje sojuszu OPEC+ mają jeszcze kilka godzin na zastanowienie się, jak będzie wyglądać ich produkcja ropy od początku 2021 r.

Producenci ropy z OPEC+, skupiającego 23 kraje, po nieudanych rozmowach na początku tego tygodnia, w czwartek określą politykę produkcyjną kartelu i jego sojuszników od stycznia przyszłego roku.

Na razie dyskusje producentów koncentrują się na propozycjach dotyczących stopniowego łagodzenia w ciągu kilku miesięcy obowiązujących teraz redukcji dostaw ropy - poinformował delegat OPEC+ po rozmowach przeprowadzonych między Arabią Saudyjską, Rosją i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.

Większość obserwatorów rynku spodziewa się, że OPEC+ przedłuży o 3 miesiące obowiązujący obecnie limit dostaw ropy.

Jeśli OPEC+ zdecyduje jednak w czwartek, że zwiększy od początku 2021 roku dostawy ropy, to na rynek popłynie więcej surowca o ok. 1,9 mln baryłek dziennie.

Ropa na NYMEX w N.Jorku zdrożała na zakończenie poprzedniej sesji o 1,6 proc.

W ub. tygodniu surowiec w USA zdrożał do najwyższego poziomu od 8 miesięcy w reakcji na doniesienia dotyczące szczepionek na Covid-19, ale na razie wzrosty cen utknęły w martwym punkcie ze względu na niepewność związaną z możliwymi decyzjami OPEC+.