ew
Resort środowiska jest w stałym kontakcie ze służbami, które monitorują sytuację w związku z wyciekiem oleju z elektrowni Energa w Ostrołęce – powiedział w sobotę minister środowiska Henryk Kowalczyk.
W sobotę doszło do wycieku oleju turbinowego z zakładu Energa Elektrownie Ostrołęka. Olej wpłynął do kanału zrzutowego uchodzącego do rzeki Narwi. Według resortu środowiska ilość wyciekłej substancji szacuje się na 3-5 ton. Zanieczyszczeniu uległa Narew na odcinku 35 km.
Akcję ratowniczą prowadzą jednostki Państwowej Straży Pożarnej. Postawiły zapory i rękawy sorpcyjne m.in. w Sieluniu (pow. makowski). Oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Ostrołęce mł. bryg. Robert Chodkowski zapowiedział, że strażacy będą pracować do zmroku.
"Jesteśmy w stałym kontakcie ze służbami, które monitorują sytuację na miejscu. Inspektorzy Delegatury WIOS w Ostrołęce udali się na miejsce zdarzenia w celu przeprowadzenia jego szczegółowego rozpoznania. Planowana jest również kontrola WIOS w Zespole Elektrowni, na terenie którego doszło do wycieku oleju turbinowego" - poinformował minister środowiska Henryk Kowalczyk.
W rybach i owocach morza jest więcej PFAS niż by się wydawało
Młode foki na plażach. Co robić?
Szwedzki Greenpeace przeprowadził akcję przeciwko tankowaniu rosyjskiej floty cieni
MI: żeby pomóc armatorom rybołówstwa rekreacyjnego kluczowe będą zmiany ustawowe
Ruszyły zapisy na 24. Marsz Śledzia
Europarlament przyjął przepisy, które uderzą w polskie przetwórstwo rybne