Federalne slużby USA zakończyły niepowodzeniem wczoraj poszukiwania nagrań z czarnej skrzynki statku ro-ro El Faro, który zatonął 1 października w okolicach Bahama. Śledczy są jednak pewni, że i bez nich uda się odkryć prawdę na temat katastrofy.
- W poprzednich latach zakończyliśmy mnóstwo śledztw bez pomocy nagrań z czarnej skrzynki – powiedział w oświadczeniu Christopher Hart, szef amerykańskiej Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu.
Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu ekipa poszukiwawcza znalazła mostek zatopionego statku ro-ro El Faro. Mostek wskutek huraganu Joaquin oderwał się od reszty statku. Znaleziono go o milę od wraku. Niestety, nie było na nim czarnej skrzynki, która jest montowana w tym miejscu. Wskutek sztormu musiała się ona odczepić.
Kontenerowiec El Faro z pięcioma Polakami i 28 Amerykanami na pokładzie zatonął w 1 października w okolicach Bahama. Ostatni sygnał z El Faro straż przybrzeżna USA otrzymała w czwartek rano. Było to wezwanie pomocy, gdyż statek stracił zasilanie i nabierał wody.
242-metrowa jednostka podróżowała trasą z Florydy do Puerto Rico. Jej ostatnia znana pozycja to 35 mil morskich na północny-wschód od Crooked Islands.
Jak chronić morskie szlaki komunikacyjne? Szkolenie Okrętowej Grupy Zadaniowej 3. FO
Rishi Sunak podkreśla, że Wielka Brytania będzie zwalczać przestępców przewożących imigrantów
Na Morzu Czarnym bez zmian? Po sukcesie ukraińskiego ataku na bazę morską w Sewastopolu Rosja ogranicza aktywność okrętów
Stuletni, rosyjski okręt Kommuna miał nie odnieść dużych zniszczeń. To najstarszy okręt w czynnej służbie na świecie
Tragiczne obchody święta marynarki wojennej w Malezji. Zderzyły się dwa śmigłowce
Szefowa szwedzkiej marynarki wojennej: rosyjska flota cieni może być używana do szpiegowania