ew
Premier Czech Andrej Babisz jako "duży sukces" określił w piątek ustalenia pierwszego dnia szczytu Unii Europejskiej w sprawie migracji. "Osiągnęliśmy to, że nikt już nie mówi o kwotach przydziału (uchodźców)" - napisał szef rządu na Twitterze.
"Rozdzielanie i przesiedlanie powinny być dobrowolne, żeby nikt nie mógł wmuszać nam migrantów" - podkreślił Babisz.
Przywódcy państw i rządów krajów unijnych uzgodnili podczas maratonu negocjacyjnego w nocy z czwartku na piątek, że w państwach UE powstaną centra kontroli migrantów, a poza "28" - ośrodki do wysadzania uratowanych na morzu ze statków. Ustalono, że uchodźcy z centrów zlokalizowanych w UE w krajach, które dobrowolnie się na to zgodzą, będą podlegali relokacji do innych państw. Nie będzie jednak żadnych kwot, a rozdział będzie się odbywał na zasadzie dobrowolności.
Gwarancji w tej sprawie domagała się Polska i kilka innych krajów unijnych, m.in. z Grupy Wyszehradzkiej; oprócz Polski - Czechy, Słowacja i Węgry.
W zamieszczonym wcześniej w piątek nagraniu premier Węgier Viktor Orban ocenił, że na szczycie w Brukseli kraje Grupy Wyszehradzkiej odniosły wielkie zwycięstwo.
Polski premier Mateusz Morawiecki ocenił, że UE jednomyślnie przyjęła stanowisko Polski i Grupy Wyszehradzkiej: "+Nie+ dla przymusowej relokacji, a o reformie "Dublina" (unijne rozporządzenie w sprawach azylowych - PAP) tylko jednomyślnie".
Pożar na tankowcu trafionym rakietą wystrzeloną przez Huti
Niespokojnie na wyspach Nowej Kaledonii. To ważny obszar Francji na Pacyfiku
Chińscy hakerzy inlitrują europejską żeglugę. Wykryto szpiegowskie oprogramowanie
W tym miesiącu odbędzie się ćwiczenie taktyczno-specjalne z zakresu reagowania kryzysowego pk. "Sarex 24"
Ukraińskie drony zaatakowały terminal paliwowy w Noworosyjsku
Święto Straży Granicznej. Ponad trzy dekady obrony granicy na lądzie i morzu