PMK
W okolicy 50 mil od Ustki trwa akcja poszukiwawcza prowadzona przez Duńczyków, w której biorą udział dwie polskie jednostki.
W akcji bierze udział jednostka Kaper 2 należąca do Straży Granicznej oraz statek ratowniczy Orkan. Misja jest o tyle trudniejsza, że ratownicy nie wiedzą, kogo szukają. SOS został wysłany w nocy ze środek na czwartek, były to jednak same flary.
Polskie jednostki dołączyły do akcji na prośbę Duńczyków.
- Na prośbę ośrodka w Danii dołączyliśmy do tej akcji. Statki przeszukują naszą strefę odpowiedzialności ratowniczej – wyjaśniła reporterowi Radia Gdańsk Mirosława Więckowska, rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa z Gdyni. – Były to cztery czerwone flary wystrzelone w niebo. Niestety ratownicy nie mają dokładnych informacji o tym, kto jest poszukiwany. Nie otrzymaliśmy żadnej informacji, żeby jakiś kuter nie wrócił do portu - dodaje.
Jak poinformował czytelnik potalu gospodarkamorska.pl, który brał udział w akcji, 5 rac: 4 długie i jedną krótką, zauważył statek Zawisza Czarny. To jego załoga zgłosiła zdarzenie Morskiej Służbie Poszukiwania i Ratownictwa i razem z jednostką SAR przez 6 godzin uczestniczyła w akcji poszukiwawczej.
ARP S.A. podpisało trzy listy intencyjne w sektorze defence. Celem wzmocnienie krajowego potencjału obronnego
Sejm uchwalił ustawę rozszerzającą uprawnienia wojska i służb na Morzu Bałtyckim
Okręty podwodne mieczem sił morskich. Model odstraszania morskiego definiujący równowagę strategiczną
Na plaży w Lipawie został znaleziony dron. Łotweskie wojsko go zidentyfikowało
ARP S.A. podpisało trzy listy intencyjne w sektorze defence. Celem wzmocnienie krajowego potencjału obronnego
Polska i Norwegia współautorami bezpieczeństwa Bałtyku
Szef MON: zespół zadaniowy ds. programu ORKA przygotował rekomendacje dla rządu