W sierpniu 1939 r. generał Mariusz Zaruski napisał w krótkiej notatce na pokładzie „Zawiszy Czarnego”: „litery międzynarodowego kodu sygnałowego IJB dla nas Polaków mają wielkie symboliczne znaczenie. Znaczą one: Wyjdźcie w morze, gdy tylko będziecie gotowi. Ale musicie być gotowi: moralnie i fizycznie”. Wyjechał do Lwowa i już nigdy nad morze nie wrócił. Zmarł uwięziony przez NKWD na „nieludzkiej ziemi”.
7 kwietnia w Kapitanacie portu Pucku odbyło się uroczyste wodowanie kolejnej publikacji prof. Daniela Dudy, „Mariusz Zaruski. Szkice biograficzne”. To już dziesiąta pozycja z serii: „Ludzie Morza”, którą wydaje Polskie Towarzystwo Nautologiczne (PTN). Minęło już ponad 5 lat od 150 rocznicy urodzin generała Mariusza Zaruskiego i tylko ławeczka przed portem w Pucku przypomina o generale, który uczył Polaków co to morze.
Mariusz Zaruski, tak jak wielu Polaków z zaboru rosyjskiego, którzy zaangażowali się w budowanie Polski Morskiej znacznie mocniej niż wielu, którzy dzisiaj Bałtyk i Wybrzeże dostali w prezencie. Tak się złożyło, że Polacy z Kresów budowali z zaangażowaniem Polskę Morską, przełamując stereotyp dostrzeżony przez Mikołaja Reja, że ‘może nie wiedzieć Polak co to morze gdy pilnie orze'.
Od wielu lat Polskie Towarzystwo Nautologiczne prowadzi działalność popularyzatorską w środowisku młodzieży szkół podstawowych i średnich przy wsparciu nauczycieli, wśród studentów i kadry naukowej, w środowisku samorządowym i biznesowym. I trzeba powiedzieć, że dwie pierwsze grupy najchętniej angażują się w upamiętnianie historii Polski Morskiej i robią to z większą pasją niż niejeden wydział historii.
Marynarz rosyjskiej floty dalekowschodniej, potem oficer Wojska Polskiego. Generał. Człowiek, którego pasją były dwa największe żywioły - morze i góry. Wielka indywidualność. Zapaleniec o szerokich, oceanicznych horyzontach, który nie mógł pogodzić się z faktem nieposiadania przez Polskę własnej floty” mówił prof. zw. dr Daniel Duda, prezes PTN w 2001 r. w czasie uroczystości morskiego pochówku prochów gen. M. Zaruskiego pobranych z miejsca kaźni. Odbyły się one na wodach Zatoki Puckiej.
Ta publikacja jest biografią z obszernym zbiorem dokumentów i wspomnień osób, które generała Zaruskiego pamiętały. Dziś imię STS „Generał Zaruski” nosi drewniany kecz gaflowy zbudowany w 1939 w Szwecji, wiele szkół i drużyn harcerskich, skwerów i ulic, są tablice pamiątkowe. W Gdyni jest Basen Żeglarski M. Zaruskiego. Przypomnijmy, że w 1938 r. z inicjatywy generała Mariusza Zaruskiego Liga Morska i Kolonialna zamówiła w Szwecji dziesięć jednostek żaglowych (89 GT) o długości 25 m i szerokości około 6 m z ożaglowaniem o powierzchni około 330 m2. Ich zadaniem było zapewnienie masowej edukacji morskiej polskiej młodzieży.
Generał Zaruski propagował Polską Morską wśród Polaków i szkoląc młodych adeptów żeglarstwa na „Zawiszy Czarnym”. Łamał lody niechęci do korzystania z morza i dostępu do świata. Jego wychowankowie w czasach pływania na „Zawiszy” byli dwudziestolatkami. Teraz nie ma ich wśród nas. Wielu obok pracy zawodowej poświęcało swój czas na propagowanie Polski Morskiej w ramach Polskiego Towarzystwa Nautologicznego. Byli wśród nich profesorowie, dyrektorzy przedsiębiorstw i instytucji państwowych, nauczyciele i urzędnicy państwowi i samorządowi.
Wodowanie książki odbyło się w obecności młodzieży ze Szkoły Podstawowej im. gen. Mariusza Zaruskiego w Pucku. W poczcie sztandarowym Michalina Rinz Blanka Łącka oraz Franciszek Reszka. Matką chrzestną była pani Mariola Chojnacka.
Laudację wygłosił Zdzisław Pruchniewski, dyrektor Szkoły im. gen. Mariusza Zaruskiego w Pucku, w której podkreślił wybitną rolę Zaruskiego w wychowaniu młodzieży i kształtowaniu świadomości morskiej Polaków. Matka chrzestna na okładkę książki „Mariusz Zaruski. Szkice biograficzne” strząsnęła krople szampana z róży, której główkę wcześniej zanurzyła w kieliszku z musującym płynem.
W czasie tej samej uroczystości odbyło się również wodowanie książki prof. Daniela Dudy zawierającej szkice biograficzne kontradmirałów Karola Korytkowskiego oraz Stefana Frankowskiego. Matką chrzestną była Walentyna Kozak, która do Pucka przybyła z Ukrainy, a pochodzi z tych samych stron co Stefan Frankowski.
Następnie prof. Daniel Duda przekazał do biblioteki szkoły książki marynistyczne. Zaproponował, by Szkoła im. Zaruskiego była organizatorem corocznych zlotów młodzieży ze szkół i harcerskich hufców noszących imię gen. Zaruskiego. Dyrektor Zdzisław Pruchniewski deklarował, że działalność popularyzatorska szkoły Polski Morskiej i dokonań gen. Zaruskiego będzie w Pucku rozwijana.
Szkoła im. gen. Mariusza Zaruskiego w Pucku kultywuje tradycje Polski Morskiej przy aktywnym wsparciu PTN. Jej uczniowie uczestniczą w obchodach ‘Zaślubin Polski z Morzem”, które w Pucku obchodzone jest co roku, 10 lutego. Szkoła organizuje liczne konkursy i wydarzenia okolicznościowe poświęcone wydarzeniom historycznym związanym z rozwojem Polski Morskiej. Często mało znanym.
Kierownictwo Szkoły popularyzuje współczesne wydarzenia i aktywności związane z gospodarką morską. Jednym z takich działań były odwiedziny Stoczni Nauta oraz Powiatowy Zespół Szkół w Kłaninie, gdzie Nauta patronuje klasom „stoczniowym”. Odwiedziny uczniów klas 8A i 8C puckiej podstawówki zorganizowane zostały w ramach Programu "Pomorskie żagle wiedzy".
W marcu tego roku minęło 100 lat od dnia, kiedy baza lotnicza w Pucku otrzymała oficjalną nazwę Morskiego Dywizjonu Lotniczego. Z tej okazji Szkoła zorganizowała wśród uczniów konkurs literacki. Ich zadaniem było napisanie listu, w którym mieli przedstawić adresatowi jakąś ciekawostkę na temat Morskiego Dywizjonu Lotniczego lub zachęcić do zapoznania się z jego historią i pamiątkami. W konkursie wzięło udział kilkanaście uczennic i uczniów. Wszyscy otrzymali dyplomy oraz nagrody ufundowane przez władze Miasta Pucka, oraz Stowarzyszenie Morskiego Dywizjonu Lotniczego. Uroczystości miejskie z tej okazji odbędą się w lipcu 2023 r.
Z inicjatywy PTN wspominano nieraz nieocenione dokonania gen. Mariusza Zaruskiego i organizowano ogólnopolskie i lokalne uroczystości, by uczcić jego dokonania. Zesłany za działalność patriotyczną ukończył Szkołę Morską w Archangielsku z tytułem Szturmana Żeglugi Wielkiej. Ze względu na chorobę żony zamieszkał w Zakopanem, a tam propagował taternictwo, ratownictwo górskie i narciarstwo. Ale w Warszawie usilnie propagował powstanie polskiej floty. I to zanim jeszcze powstał port w Gdyni, zanim w Pucku zacumował pierwszy polski statek, zanim Szkołę Morską w Tczewie i Szkołę Podchorążych w Toruniu opuścili piersi absolwenci, zanim ruszył pierwszy kurs żeglarski w Wojskowym Ośrodku Szkoleniowym Yachtingu Morskiego w Jastarni.
– Zawiszacy pracowali w różnych dziedzinach działalności morskiej, stosownie do swoich kwalifikacji w przemyśle stoczniowym, w shippingu, rybołówstwie dalekomorskim i bałtyckim, w szkolnictwie morskim i w administracji morskiej – przypomina prof. Daniel Duda.
Polska Morska powstała dzięki ludziom z wizją i pasją do tworzenia i wychowania, do działania społecznego i działania dla społeczeństwa. Rozumiało to wielu, jak Karol Korytkowski, Stefan Frankowski, których szkice biograficzne niedawno zostały wydane w serii „Ludzie Morza” nakładem Polskiego Towarzystwa Nautologicznego. Dziś trudno znaleźć ludzi tak oddanych sprawie i rozumiejących, że Bałtyk, to polski skarb narodowy, który należy pielęgnować.
Bowiem jak pisał generał Zaruski: „Pływałem... mokłem i marzłem na pokładach jachtów nie po to, ażeby z was uczynić sportowców... lecz dlatego, ażebyście Wy, jako Polacy, poznali morze, uczuciem z nim się związali, uznali za własną bezcenną wartość, bez której nie ma życia dla dzisiejszej Polski”.
Powstające Muzeum Kanału Sueskiego szykuje się do otwarcia na turystów
Muzeum Marynarki Wojennej pokazuje wnętrze Sokoła. Prace nad wyjątkowym eksponatem wciąż trwają
Wojciech Ślączka wybrany na rektora Politechniki Morskiej w Szczecinie
Jakie są możliwości pracy w terminalu kontenerowym? Baltic Hub odpowiada na to pytanie podczas targów pracy Talent Days
ESG: koszt czy inwestycja? Czy dążenie podmiotów w kierunku zrównoważonego rozwoju przekłada się na wyniki finansowe?
Dzień Otwarty Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni