12 i 13 października w sali Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego w Gdyni spotkali się reprezentanci polskiego przemysłu, by podczas tegorocznej edycji Konferencji Polskiej Platformy LNG i bioLNG wspólnie zastanawiać się, jak nadążyć za innymi i w rzeczywisty sposób rozpocząć transformację energetyczną kraju przy pomocy LNG i bioLNG.
Była to już piąta edycja Konferencji PPLNG i bioLNG. W tym roku
odbywała się pod hasłem „Technologie LNG i bioLNG filarami
dekarbonizacji w transporcie towarowym”, aczkolwiek nie skupiała się
wyłącznie na nim.
– Zgodnie z tytułem konferencji przede
wszystkim chcemy wykazać, że skroplony gaz ziemny – niezależnie od
pochodzenia – jest jedynym paliwem bądź dominującym paliwem, które można
traktować jako niżej emisyjne niż pochodzenia kopalnego w transporcie
towarowym. Trzeba jednak rozróżnić transport towarowy od osobowego. Tak
zwane TIR-y to ponad 2,5 tysiąca zarejestrowanych w Polsce pojazdów.
Jeżeli mówimy o transporcie morskim, ponad połowa obecnego portfela
zamówień to statki o napędzie LNG. Widzimy to paliwo jako nie tylko
paliwo przejściowe, ale uzupełnione o technologie sekwestracji CO2 też
docelowe, które w ujęciu aktów regulacyjnych jak Fuel Maritime EU
Directive czy oświadczenie REPowerEU ma szanse wypełnić nasze cele
ekologiczne w Polsce i UE w perspektywie roku 2050. To najważniejsze
przesłanie, jakie z tych wszystkich dyskusji, jakie na konferencji
prowadzimy, powinniśmy wyciągnąć – tłumaczył Adam Niklewski, prezes
Polskiej Platformy LNG i bioLNG, która organizuje konferencję.
Pierwszego
dnia wypełniający salę konferencyjną uczestnicy przez cały dzień
wysłuchiwali prezentacji i uczestniczyli w następujących po nich
dyskusjach. Dotyczyły one zarówno kwestii ogólnych, jak projektów i
inwestycji już realizowanych na terenie Unii Europejskiej, jak również
technicznych, jak pomiarów, zbiorników czy odbioru instalacji LNG. Uwagę
zwracał fakt, że polski przemysł wciąż musi zmagać się z różnymi
ograniczeniami, które wpływają na możliwość inwestycji w LNG i bioLNG.
–
Rzeczywiście obserwujemy ostatnio w trudnej sytuacji geopolitycznej, że
firmy, które korzystają z LNG i docelowo będą korzystały z bioLNG mają
duży problem ze względu na duże wahania cen gazu, które w tej chwili
występują na rynku, szczególnie na giełdzie europejskiej TTF – mówił
Jacek Nowakowski, wiceprezes Zarządu Polskiej Platformy LNG i bioLNG. –
Dzisiaj chcielibyśmy sobie odpowiedzieć na pytania, w którą stronę
podąży ten rynek. Czy firmy, które inwestują w niskoemisyjny transport
drogowy i morski, w niskoemisyjne zasilanie swoich zakładów
produkcyjnych, będą widziały w tym przyszłość? Jak uniknąć zagrożeń na
przyszłość, jak spróbować zaadresować te zagrożenia, które są związane z
fluktuacją cen gazu? Co możemy zrobić, żeby rzeczywiście ten pakiet Fit
for 55 wdrożyć w życie tak, żeby z jednej strony było to ekologiczne,
ale z drugiej także ekonomiczne, żeby dało szanse polskim firmom
transportowym, ale też przemysłowi, na zdobycie pewnej pozycji
konkurencyjnej względem firm, które operują na zachodnie Europy? – mówił
Nowakowski.
Tego dnia po raz pierwszy w historii konferencji
przyznane zostały także Statuetki PPLNG & bioLNG w uznaniu za
zasługi dla branży. Prezesi Platformy wręczyli je Sylwii Koch-Kopyszko, a
także dwóm instytucjom: magazynowi „Biomasa” oraz Gaz-Systemowi.
–
Pani Sylwia Koch-Kopyszko w naszym mniemaniu jest ambasadorem biometanu
i w konsekwencji bioLNG. Ma ogromną wiedzę i praktyczną, i teoretyczną,
historię działalności m.in. w Europejskim Stowarzyszeniu Biogazu w roli
wiceprezesa. Sama doradza i inwestuje. Jak sama powiedziała, jest matką
chrzestną biometanu w Polsce i trudno tego nie zauważyć. Jeśli ktoś się
w tym środowisku porusza, to jest to nazwisko, którego trudno nie znać.
Mamy też dwóch laureatów instytucjonalnych. Pierwszy to magazyn
„Biomasa”, wydawnictwo, które już od wielu lat buduje świadomość tego
rynku biomasy i biogazu. Drugim laureatem jest Gaz-System, który jest
operatorem terminala gazowego w Świnoujściu, w uznaniu za przyjęcie
pewnie już 190 gazowców do portu w Świnoujściu, czym skutecznie zasila
krwioobieg gazowy w kraju – tłumaczył Adam Niklewski.
Dzień
drugi konferencji skupiał się w dużej mierze na transporcie morskim i
udziałowi gospodarki morskiej w transformacji energetycznej.
Przedstawione zostały m.in. przykłady terminalu LNG w Kłajpedzie,
rozmawiano także o wyzwaniach związanych z realizowanym projektem
pływającego terminalu w Gdańsku, a także zielonych rozwiązaniach w
porcie na przykładzie Portu Gdynia.
Uczestnicy konferencji
podkreślali, że choć w rodzimym przemyśle nie brakuje inicjatywy i
potencjału, to w jego realizacji przeszkadza szereg problemów, na czele
których stają regulacje i finansowanie.
– Potencjalne
zapotrzebowanie na bioLNG w Polsce jest olbrzymie. Cele wskaźnikowe
pokazują, że musimy tego bioLNG musimy wyprodukować bardzo dużo. Na
razie faktycznie bioLNG w Polsce nie ma. Główną przyczyną, która za tym
stoi, jest kwestia regulacyjna – ciągle czekamy na regulacje, które
pozwolą na to, żeby cel wskaźnikowy mógł być w 100% realizowany przy
użyciu bioLNG, żeby mogło być ono sprzedawane na polskim rynku i mogło
dawać dekarbonizację, która jest wymagana. Drugi obszar, który jest
problemowy, to finansowanie. Jest przeszkodą w kontekście bankowalności
tych projektów. Projekty biometanowe to nie są tak proste projekty jak
realizacja instalacji fotowoltaicznych. Mamy szereg elementów, które
muszą się na nią złożyć: biogazownia, która musi pozyskać substraty,
która sama w sobie jest dużą inwestycją, musi następnie przetworzyć to
do biometanu, a ten musi być sprzedany. W całym tym procesie jest sporo
ryzyk, które banki identyfikują jako dość wysokie na dziś, a w związku z
tym te inwestycje mają dosyć duże trudności z pozyskaniem finansowania
bankowego – opowiadał Lech Wojciechowski, kierownik Zespołu Badań i
Strategii firmy Duon Dystrybucja.
– Jesteśmy w Polsce na
samym początku drogi, jeśli chodzi o biometan. Jesteśmy w konsultacjach
publicznych ustawy o odnawialnych źródłach energii, gdzie pierwszy raz
znalazła się definicja biometanu. Wydaje mi się, że jesteśmy w stanie
dzięki takim konferencjom, ale i organizacjom jak Polska Platforma LNG i
bioLNG, zamoderować rynkiem biometanu w Polsce tak, żeby mógł się
rozwijać, żebyśmy na kolejnej konferencji w przyszłym roku mogli z dumą
powiedzieć „tak, wyprodukowaliśmy pierwszy kilogram bioLNG w Polsce,
który został przeznaczony do transportu” – wskazywał wiceprezes PPLNG
& bioLNG Jacek Nowakowski.
Podobne cele na najbliższe 12 miesięcy formułował Adam Niklewski:
– w UE mamy produkować 35 mld m3 bioLNG. Chciałbym, żeby za rok Polska miała w tym swój udział, żebyśmy nie mówili ciągle o potencjale i o szansach, ale o rzeczywistej produkcji i obrocie bioLNG, a nie tylko LNG na terenie Rzeczpospolitej. To byłoby największe osiągnięcie względem tego, gdzie jesteśmy dzisiaj – konkludował.
Władze USA ogłaszają pięcioletni harmonogram dzierżaw morskich farm wiatrowych
H2POLAND: wodór jest wielką szansą, ale też zagadką
U brzegów Namibii odkryto jedno z największych złóż ropy naftowej
Wodór stworzy rynek wart 1,4 bln dolarów rocznie
Spółka MidOcean Energy należąca do EIG przejmuje 20% udziałów w Peru LNG
Gaz-System: kierunki rozwoju to biometan, wodór i CO2