Podczas pierwszego dnia konferencji Offshore Wind 2.0. rozmówcy Ewy Kruchelskiej pochylili się nad kwestiami organizacji finansowania i ubezpieczenia dla projektów morskich farm wiatrowych.
Drugi panel dyskusyjny pierwszego dnia konferencji Offshore Wind 2.0 poświęcony był kwestiom finansowym i ubezpieczeniowym. Rozmowę poprowadziła Ewa Kruchelska, wiceprzewodnicząca Rady Nadzorczej stoczni CRIST. Wzięli w niej udział Artur Kucia (dyrektor Departamentu Klienta Strategicznego PKO BP), Jakub Płażyński (dyrektor w Banku PEKAO), Marian Podjacki (członek zarządu Attis Broker), Piotr Maciaszek (dyrektor Departamentu Ubezpieczeń i Współpracy Międzynarodowej KUKE) oraz Radosław Kwiecień (członek zarządu BGK).
Dyskusja rozpoczęła się od tematu złożenia finansowania na projekt Baltic Power. Opowiedział o tym więcej Jakub Płażyński – spółka PEKAO Investment Banking odpowiadała za realizację tego finansowania. Płażyński mówił, że największym wyzwaniem w tworzeniu konsorcjum finansującego projekt była skala – z jednej strony wielkość środków, z drugiej ilość podmiotów zaangażowanych w finansowanie (jest ich 25).
– Najbardziej istotnym elementem jest zarządzenie i zmitygowanie ryzyk występujących w projektach. To projekty na 25-30 lat. Banki komercyjne nie są otwarte na tak długie finansowanie, dlatego partycypacja banków rozwoju jest bardzo istotna, bo one są w stanie przyjąć na swój portfel takie ryzyka – mówił Radosław Kwiecień. – Drugi element to kwestia domknięcia, dołożenia ostatniej cegiełki, żeby ta struktura mogła istnieć. Instytucje rozwoju są zawsze bardziej otwarte na ryzyko, a absorpcja ryzyka jest w takich projektach potrzebna.
Artur Kucia
dodawał, że transakcja dotycząca Baltic Power staje się benchmarkiem na
rynku. To na niej opierać się będą inne, parametry ryzyka, określone w
tym projekcie, będą brane pod uwagę w kolejnych. Zaznaczył jednak, że
duże inwestycje w Polsce raczej przekraczają zakładane koszty i terminy,
a w samym offshore wind koszt budowy w przeliczeniu na 1 MW mocy rośnie
z roku na rok o około 10%. Zwrócił także uwagę, że „rynek offshore jest
zorganizowany wokół największych polskich grup energetycznych – Orlen i
PGE. Mają one dosyć spore zaangażowania w bankach, w których są
przecież ograniczenia narzucane przez prawo bankowe – koncentracja
zaangażowania”. Jego zdaniem z tego powodu banki mogą w przyszłości
szukać innych form finansowania.
Piotr Maciaszek wyjaśniał, że
KUKE nie mogło uczestniczyć w finansowaniu Baltic Power, ponieważ ze
względu na specyfikę instytucji „podąża za eksporterem, idzie zawsze za
producentem, za tym, który wykonuje usługę, nie za zamawiającym”.
–
My będziemy stali za Baltic Towers jak będą sprzedawali swoje wieże do
zamawiających na całym świecie – mówił Maciaszek. Dodał, że KUKE
zabezpieczyło już 17 transakcji na lokalnym rynku, ponieważ „jeśli jest
potrzebny duży kapitał to banki zawsze będą chciały podzielić ryzyko z
kimś, kto ma wpisaną w działalność misyjność”.
Marian Podjacki
mówił o tym, że rynek ubezpieczeniowy dostosowuje się do potrzeb nowych
sektorów – w niektórych przypadkach w wewnętrznych regulaminach
towarzystw ubezpieczeniowych istnieją zapisy, zakazujące ubezpieczania
finansowania projektów związanych z brudną energią. Według niego
kluczowa jest odpowiednia, rzetelna i szczera komunikacja między
przedsiębiorstwem a ubezpieczycielem.
– Zwracamy uwagę na
otwartość informacyjną, to bardzo istotne. Broker musi uświadomić
klientowi, że wszystko co jest do powiedzenia, musi być powiedziane
natychmiast i od razu – mówił Podjacki.
Rozmówcy generalnie
zgadzali się co do tego, że na dobry projekt finansowanie zawsze się
znajdzie. Radosław Kwiecień był także optymistyczny co do przyszłego
local content. Na przykładzie fabryki wież zwracał uwagę, że potrzeba
będzie m.in. walcowni, producentów stali. Jego zdaniem local content w
drugiej fazie offshore może wynosić między 20 a 70%. Artur Kucia
dodawał, że w kwestii local content najwięcej do powiedzenia powinny
mieć spółki skarbu państwa.
– Bez nacisku, żeby spółki skarbu
państwa, wielkie spółki, wygenerowały zapotrzebowanie i pęd do tego,
żeby ich kooperanci pracowali z naszymi producentami, będzie trudno o
local content. Jack-upa nie musi przecież kupować od razu PGE, ale może
to zrobić jeden z ich kooperantów – mówił Kucia.
Jakub Płażyński wspomniał jeszcze, że do wspierania mniejszych przedsiębiorców przygotowują się także banki. Reprezentowane przez niego PEKAO wspólnie z BGK przygotowuje nowe produkty o charakterze gwarancyjnym dla małych firm.
Władze USA ogłaszają pięcioletni harmonogram dzierżaw morskich farm wiatrowych
H2POLAND: wodór jest wielką szansą, ale też zagadką
U brzegów Namibii odkryto jedno z największych złóż ropy naftowej
Wodór stworzy rynek wart 1,4 bln dolarów rocznie
Spółka MidOcean Energy należąca do EIG przejmuje 20% udziałów w Peru LNG
Gaz-System: kierunki rozwoju to biometan, wodór i CO2