• <
mewo_2022

Farmy wiatrowe mają pod wiatr. Szukamy local content, a mamy globalny problem [GALERIA]

06.02.2022 23:05 Źródło: własne
Strona główna Energetyka Morska, Wiatrowa, Offshore Wind, Offshore Oil&Gas Farmy wiatrowe mają pod wiatr. Szukamy local content, a mamy globalny problem [GALERIA]

Partnerzy portalu

Farmy wiatrowe mają pod wiatr. Szukamy local content, a mamy globalny problem [GALERIA] - GospodarkaMorska.pl
Fot. Nicholas Doherty/Unsplash

Zapotrzebowanie na statki instalacyjne dla turbin większych niż 9 MW będzie gwałtownie rosło w tej dekadzie, a popyt przekroczy 60 jednostek w 2030 r. – alarmuje Rystad Energy.

Firma analityczna z Oslo potwierdziła to, o czym mówiono już parę lat temu, że turbiny coraz większej mocy będą wymagały dużych statków instalacyjnych. Potwierdziły się więc wcześniejsze ostrzeżenia IHS Markit, które wcześniej, a ostatnio w połowie 2021 r. informowało, że w swojej bazie ConstructionVesselBase  ma 16 jednostek WTIV (wind turbine installation vessel), bez floty chińskiej.

Statków instalacyjnych brak

– Ze względu na ich ilość i możliwości techniczne zakłada  się, że kilka z tych jednostek będzie działać tylko w regionach lub przy projektach, które wymagają instalacji mniejszych turbin – ostrzegali analitycy IHS Markit. 

Wniosek ten opierał się na spostrzeżeniu, że średnia moc montowanych turbin na rynku europejskim wzrosła z około 3 MW w 2010 roku do 8 MW w zeszłym roku, przy przewidywanej średniej wielkości turbiny 12 MW w regionie do 2025 roku.

Ale nawet montaż turbin morskich o małej mocy nie gwarantuje dostępności jednostek instalacyjnych, bowiem popyt na WTIV jest jak na ciepłe bułeczki.

– Tylko kilka jednostek w istniejącej flocie statków specjalnie zbudowanych może zainstalować turbiny o mocy 10 MW+, a obecnie żaden nie może zainstalować turbin o mocy 14 MW+ – alarmują eksperci Rystad Energy i obiecują, że sytuacja powinna się poprawić do 2025 roku.

Jednak takich wniosków nie można wyciągnąć z oceny rynku przez IHS Markit, który wskazuje na dynamicznie rosnący popyt na jednostki instalacyjne, a wkrótce również serwisowe.

Statków serwisowych będzie brak

– Rosnący rozmiar i odległość od brzegu projektów morskich elektrowni wiatrowych, szczególnie na szybko rosnącym rynku europejskim, również przyczynił się do dynamicznie rosnącego popytu na SOV (service operation vessel) – informował IHS Markit ponad pół roku temu w najnowszej analizie rynku farm wiatrowych.

W przypadku polskich farm wiatrowych można się spodziewać, że będziemy mieli problemy z pozyskanie z wolnego rynku statku instalacyjnego, albo pozyskamy go za wygórowaną cenę. Jeśli szybko nie podejmiemy decyzji budowie statków serwisowych, możemy spotkać się z podobnym problemem.

Nie mam statków, a ceny rosną

Nie dosyć, że nie ma statków instalacyjnych i serwisowych, to ceny na nowe jednostki lecą jak szalone.

– Statki zbudowane na początku tej dekady już stają się przestarzałe wraz z postępem technologii turbinowej, co sprawia, że właściciele niechętnie angażują się w kosztowne nowe konstrukcje, które mogą stać się przestarzałe, zanim przyniosą zyski – zauważają eksperci z Oslo

Dziś na statkach potrzebne jest coraz droższe wyposażenie, a w konsekwencji  koszt budowy statku instalacyjnego zdolnego do zainstalowania turbin 14 MW+ wynosi od 300 mln do 500 mln USD.

Wynika to z tego, że firmy instalacyjne montują na statkach odpowiednio  duże dźwigi po to, by jednostki nie wypadły zbyt szybko z rynku. Konstruktorzy turbin twierdzą, że potrzebny jest na statku instalacyjnym dźwig o nośności 1500 ton, który będzie mógł podnieść turbinę na wysokość 150 m. To  niezbędne parametry dźwigu montującego turbiny 14 MW+.

Coraz większe dźwigi, coraz dłuższe terminy dostaw

– Pomijając statki, które będą pracować głównie w Chinach, na 11 zamówionych statkach instalacyjnych montuje się urządzenia o udźwigu ponad 2000 ton, a niektóre firmy decydują się nawet na udźwig 3000 ton – twierdzą eksperci Rystad Energy.

A na taki dźwig czeka się nawet 3 lata, informował na jednej z konferencji, poświęconej polskiemu wind offshore przedstawiciel jednej ze stoczni specjalizującej się budowie statków instalacyjnych.

O tym, że powinniśmy zbudować porządny statek instalacyjny, w polskiej stoczni dyskutowano twórczo na każdej konferencji poświęconej polskiemu offshore. Została tylko morska (konferencyjna) piana.

Jak przedstawiają się prognozy popytu i podaży na rynku europejskim i globalnym możemy zaobserwować na wykresach opracowanych przez firmy eksperckie.

Polska nie ma ani statku instalacyjnego, ani statków serwisowych, ale za to ma świetne opracowanie o polskim local content. I to by było na tyle – jak mówili klasycy z radiowej Trójki.

Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Partnerzy portalu

aste_390x150_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.