MN
Służby ratownicze wznowiły poszukiwania dziewczynek, które zaginęły w Bałtyku w Łebie i Ustce. 7-mio i 11-latka weszły do Bałtyku z rodzicami przy obowiązującym zakazie kąpieli.
W Ustce w niedzielę (7.08) ojciec wszedł do wody z małym dzieckiem na rękach, za nim do morza weszła córka. Dziewczynka zniknęła ojcu z oczu i dotąd nie udało się jej odnaleźć.
Tego samego dnia w Łebie ojciec z dwójką dzieci wszedł do morza. Nagle podcięła ich fala. Ratownikom udało się wyciągnąć mężczyznę i chłopca. 12-latkowi nic poważnego się nie stało, ojciec był reanimowany. Ślad po dziewczynce (11 lat) zaginął. W poniedziałek (8.08) wznowione zostały jej poszukiwania. Wczesnym popołudniem, pomiędzy Łebą a Władysławowem w miejscowości Sasino plażowicze znaleźli w poniedziałek zwłoki odpowiadające opisowi. Ciało dziewczynki zostało następnie zidentyfikowane przez rodzinę.
Dziewczynek w niedzielę po południu i wieczorem szukali policjanci, strażnicy graniczni, strażacy, ratownicy WOPR przy wsparciu śmigłowca W-3RM Anakonda z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Na noc akcję wstrzymano, jednak policja i ratownicy patrolowali brzeg morza w Ustce i Łebie.
Morze wyrzuciło ciało (najprawdopodobniej) drugiej z poszukiwanych dziewczynek na plażę w Orzechowie kilka kilometrów od Ustki w czwartek (11.08).
Śledczy prowadzą w tej sprawie postępowanie pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci.
Trzech przemytników aresztowano po wywróceniu się pontonu z migrantami
Jak chronić morskie szlaki komunikacyjne? Szkolenie Okrętowej Grupy Zadaniowej 3. FO
Rishi Sunak podkreśla, że Wielka Brytania będzie zwalczać przestępców przewożących imigrantów
Na Morzu Czarnym bez zmian? Po sukcesie ukraińskiego ataku na bazę morską w Sewastopolu Rosja ogranicza aktywność okrętów
Stuletni, rosyjski okręt Kommuna miał nie odnieść dużych zniszczeń. To najstarszy okręt w czynnej służbie na świecie
Tragiczne obchody święta marynarki wojennej w Malezji. Zderzyły się dwa śmigłowce