Rosyjskie Ministerstwo Obrony, a razem z nim tureckie i rosyjskie media, opublikowały wideo pokazujące zestrzelenie jednego z dronów wodnych, którymi ukraińskie siły zbrojne miały dziś wczesnym rankiem zaatakować rosyjski okręt Ivan Khurs.

O ataku na rosyjski okręt zwiadowczy pisaliśmy tutaj. Ukraińskie siły zbrojne miały użyć trzech dronów. O wydarzeniu poinformowali rosyjscy blogerzy na Telegramie oraz niezależne rosyjskie media. Podano także, że Ivan Khurs nie odniósł żadnych uszkodzeń, a wszystkie trzy ukraińskie bezzałogowce zostały unieszkodliwione.

Po południu rosyjskie Ministerstwo Obrony opublikowało wideo pokazujące zestrzelenie jednego z dronów. Niezależni eksperci potwierdzili, że na materiale faktycznie ukazany jest okręt Ivan Khurs. Ministerstwo podało ponadto, że okręt nieprzerwanie wykonuje zadania patrolowe wzdłuż gazociągów Turkish Stream i Blue Stream na wodach w strefie ekonomicznej Turcji.

Jednocześnie turecka strona odniosła się do oskarżeń o to, że wbrew obowiązującym przepisom Ivan Khurs miał przekroczyć kontrolowaną przez Ankarę Cieśninę Bosfor. Wzięły się one stąd, że do ataku doszło względnie blisko cieśniny - ok. 40 mil morskich od niej, co miałoby sugerować, że okręt dopiero wszedł na Morze Czarne. Tureccy oficjele i dziennikarze podali jednak, że jednostka nie przepływała przez kanał i jest obecna na Morzu Czarnym nieprzerwanie od 2021 roku.