pc
Jedna osoba zginęła, a 48 uznano za zaginione po zatonięciu dwóch statków u wybrzeży należącej do Tajlandii, uczęszczanej przez turystów wyspy Phuket - podały w czwartek tamtejsze służby. Przerwana akcja ratunkowa zostanie wznowiona w piątek rano.
Służbom dotychczas udało się uratować około 90 osób, wśród których jedna jest w stanie poważnym, a dziewięć odniosło lekkie obrażenia.
"Zawiesiliśmy operację ratunkową (...), wznowimy ją rano" - poinformował gubernator wyspy Phuket Noraphat Plodthong.
Potwierdzona na razie ofiara śmiertelna to chiński turysta. Agencja AFP zaznacza, że większość zaginionych to obywatele Chin.
Osoby wciąż uznane za zaginione płynęły statkiem, który wiózł 97 osób na nurkowanie. Zatonął w okolicy wyspy Hae, leżącej 10 km na południe od Phuket.
Do drugiego wypadku doszło w okolicy wyspy Mai Ton, na południowy wschód od Phuket. Zatonął tam jacht, którym płynęło 39 osób, głównie turyści z Europy i Chin.
Do zatonięć doszło, gdy w wyniku silnego wiatru i ulewy na wodzie utworzyły się duże fale.
W Tajlandii pora deszczowa trwa od czerwca do października.
Koniec operacji "Open Spirit 24" na Bałtyku. Siły morskie państw NATO zneutralizowały niebezpieczne pozostałości wojenne
Tragiczny finał poszukiwań żołnierza sił specjalnych. Służby odnalazły ciało
Po miesiącu przerwy z Cypru wyruszył okręt Royal Navy z pomocą humanitarną do Strefy Gazy
Huti wrócili do ataków na żeglugę. Siły USA ponownie zneutralizowały pociski i drony bojowników
Włoska policja znalazła kokainę o wartości 27 mln dolarów ukrytą na statku
Holandia wspiera bezpieczeństwo na Morzu Czerwonym. HNLMS Tromp kończy misję, na swoją wyrusza HNLMS Karel Doorman