• <
mewo_2022

Kongres Polskie Porty 2030: offshore lokuje się u dużych i małych

Strona główna Energetyka Morska, Wiatrowa, Offshore Wind, Offshore Oil&Gas Kongres Polskie Porty 2030: offshore lokuje się u dużych i małych

Partnerzy portalu

Fot. GospodarkaMorska.pl

Powstająca w Polsce morska energetyka wiatrowa będzie potrzebować wielu zasobów i wykorzysta zarówno te największe porty, jak i te małe, a pewnie sięgnie także za granicę. O wykorzystaniu polskich portów dla offshore rozmawiali uczestnicy jednego z paneli dyskusyjnych podczas drugiego dnia Kongresu Polskie Porty 2030.

Jakub Budzyński, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej, był podczas drugiego dnia Kongresu Polskie Porty 2030 moderatorem panelu dyskusyjnego zatytułowanego „Offshore wind impulsem dla rozwoju portów i terminali”. W charakterze ekspertów w rozmowie udział wzięli Rafał Michalski, prezes Zarządu Orlen Neptun II, Ewa Kurdyła z Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, Anna Wiosna, prezes Blue Ocean Investments, Kacper Kostrzewa, Project Director w Ocean Winds, Robert Grzegorowski, Commercial Director w N-Sea Polska & N-Sea UXO Control, Paweł Weiner, prezes MAG Offshore, Piotr Żeglarski, Business Development Manager w Seaway 7 oraz Paweł Mawduk, Offshore Wind Project Manager w Polenergii.

Rozmowa zaczęła się od podsumowania prac nad portem instalacyjnym Orlenu w Świnoujściu.

– Budujemy, dzieje się. W tej chwili jesteśmy na etapie uzyskiwania pozwoleń na budowę. Na placu przyszłej budowy trwają prace przygotowawcze, rozbiórka starej infrastruktury. Na dniach powinniśmy rozpocząć oczyszczanie akwenu z obiektów ferromagnetycznych. Znalezionych zostało ponad 2 tys. punktów – relacjonował Rafał Michalak.

Michalak dodał, że przetarg na część hydrotechniczną powinien być ogłoszony w czerwcu. Potem powinno nastąpić ogłoszenie konkursu na wykonawcę robót budowlanych. Terminal ma być gotowy z końcem 2024 roku.

– Harmonogram jest dość napięty, ale jest realizowany w zasadzie bez większych opóźnień – mówił Michalak.

Jego wypowiedź uzupełniła Ewa Kurdyła, reprezentująca współinwestora, czyli Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. To w gestii portu leży wykonanie części hydrotechnicznej, w tym trzech nabrzeży – na początek 290 i 245-metrowych, w dalszej perspektywie czasowej także 296-metrowego. Nabrzeża będą miały zróżnicowaną nośność. Pierwsze to 5 ton, drugie fragmentami 25 ton, 10 stanowisk strefy wstępnego montażu wież – nawet do 50 ton. Port odpowiada także za pogłębienie akwenów i obrotnicy.

Jakub Budzyński zapytał Ewę Kurdyłę także o sąsiadujące z terminalem instalacyjnym tereny, które zostały zakupione przez port.
– Tereny rozwojowe w portach są niestety towarem deficytowym, ale my mamy to szczęście, że cały czas je mamy. Pozyskaliśmy w Świnoujściu teren przylegający do budowanego terminala Orlenu. Wymaga on większych nakładów inwestycyjnych – potwierdziła Kurdyła. Dodała, że działka ma 21 hektarów i być może posłuży jako tereny rozwojowe pod dalsze inwestycje offshore wind, choć nic nie jest przesądzone. – Ponadto w Szczecinie jest 100 hektarów, którymi offshore wind też się interesuje. Pierwsze 45 ha będzie uwolnione już w najbliższym czasie – poinformowała.

Jakub Budzyński wyjaśnił zgromadzonym wagę istnienia portu instalacyjnego. Podał, że deweloperzy farm wiatrowych na polskim wybrzeżu w tym momencie mogliby korzystać z portów instalacyjnych na Bornholmie oraz w Niemczech, ale one również mają ograniczoną przepustowość. Jednak, jak zauważył Piotr Żeglarski z Seaway 7, offshore wind można tworzyć także przy użyciu mniej dostosowanej infrastruktury.

– Port, który jest w stanie obsłużyć statki instalacyjne do budowy turbin musi mieć przygotowane dno pod wielokrotne, powtarzalne operacje jackingu. Nabrzeża – assembly areas – muszą być przygotowane na duże obciążenia. Przy fundamentach jest inaczej. Wymagania nie są tak duże. 12,5 m wydaje się być racjonalną wartością, ale na świecie bywa więcej – mówił. Opisał jednak realizowany przez Seaway 7 projekt na Tajwanie, gdzie nie było terminala instalacyjnego. – Monopale były składowane na placu do ładunków masowych, bez bezpośredniego dostępu do kei. Użyte zostało nabrzeże do przeładunków ładunków chłodzonych z ograniczonym dopuszczalnym obciążeniem – opowiadał.

Żeglarski argumentował, że projekt każdorazowo trzeba dostosowywać do istniejących warunków, dostępnej infrastruktury, a także realiów finansowych.

– Bardzo długo naszym podstawowym case'm było wykorzystanie terminali węglowych. Dopiero wojna w Ukrainie zmieniła tę sytuację – mówił.

Jakub Budzyński dodał, że choć wszystkie oczy zwróciły się na Świnoujście za sprawą budowy tam terminala offshore, to deweloperzy nie zamknęli się jednocześnie na inne porty, w tym Gdańsk i Gdynię, ale również te mniejsze.

– Od początku deklarowaliśmy, że chcielibyśmy jakoś wprowadzać local content. Port instalacyjny to istotny element procesu i bardzo duży w kontekście local contentu. Nie podjęliśmy decyzji w sprawie portu, rozważamy różne opcje – polskie i zagraniczne. Nie będzie niespodzianką jeśli powiem, że rozważamy port w obrębie Trójmiasta – mówił Kacper Kostrzewa z Ocean Winds. – I nie jest to Sopot – żartował.

Ocean Winds zbuduje natomiast port serwisowy we Władysławowie.

– Z dnia na dzień jesteśmy coraz bardziej zaawansowani. Jesteśmy na etapie konceptu, prowadzimy wstępne badania, rozwija się to dość szybko. Planujemy rozpoczęcie prac budowlanych w drugiej połowie 2024 roku. Nie spodziewamy się istotnych opóźnień – relacjonował.

Dodał, że w porcie na stałe stacjonować będą co najmniej dwie jednostki CTV.

Z kolei w Łebie swoją bazę serwisową umieszcza duet Polenergia / Equinor.

– Baza w Łebie jest w realizacji, część przetargów już trwa. Ma być gotowa na koniec 2025 – raportował Paweł Mawduk z Polenergii. Zwrócił uwagę, że w przeciwieństwie do innych tego typu inwestycji, budynki zastane na terenie nie będą zrównane z ziemią, a wykorzystane. Dodał także, że firma bierze pod uwagę możliwość zapewnienia opcji bunkrowania ekologicznych paliw.

– W zależności od tego, jakie napędy będą miały nasze jednostki, być może będzie potrzebny dostęp do nowych paliw. Nie możemy określić jakie to będą paliwa, to przyjdzie w odpowiednim czasie, jednak przygotowujemy odpowiedni dialog z rynkiem – mówił.

O możliwości wykorzystania innych niż Świnoujście portów mówił też Paweł Weiner z MAG Offshore. Opowiedział o doświadczeniach firmy w przeładunkach elementów dla lądowej energetyki wiatrowej w różnych portach na polskim wybrzeżu.

– Mamy szereg portów polskich, które będą świadczyły usługi serwisowe. Jesteśmy właścicielem dwóch terminali w porcie w Darłowie, gdzie planujemy stworzyć pierwsze prywatne centrum zarządzania ruchem na farmach wiatrowych. Chcielibyśmy dostarczyć usługi logistyczne dla baz serwisowych pierwszej fazy, chcielibyśmy wspierać porty w zakresie jakości usług świadczonych dla offshore – mówił.
O zaangażowaniu spółki N-Sea Polska we współpracę z portem we Władysławowie opowiedział Robert Grzegorowski.

– Jest jedna cecha, która wyróżnia ten port – jest wyjątkowy przez możliwość wykonywania różnego rodzaju prac stoczniowych. Port ma możliwość drydockowania jednostki CTV i szybkiej jej naprawy. Jest to dla nas bardzo ważny aspekt – mówił.

Grzegorowski opowiedział ponadto o kompetencjach N-Sea. Jednym z głównych elementów działalności firmy jest usuwanie niewybuchów. Pracownicy firmy angażują się w procesy tworzenia legislacji i dobrych praktyk.

– Przy współpracy z portem Szkuner we Władysławowie oferujemy zabezpieczenie niewybuchów i przekazanie ich Marynarce Wojennej, która nadzoruje samą utylizację.

Grzegorowski zapowiedział także, że we Władysławowie wkrótce zbazowany będzie statek offshore.

O aspektach finansowych inwestycji offshore opowiedziała pokrótce Anna Wiosna. Uczulała, że często dochodzi do sytuacji, w których polski dostawca dla offshore nie jest finansowo gotowy na udział w projekcie.

– Zachęcam instytucje ubiegające się o zamówienia, chcące pracować jako local content, żeby zaczęły rozmawiać najpierw z bankami lub firmami jak moja, celem pozyskania odpowiedniego finansowania. Rynek jest ogromny, bardzo rozgrzany, ale klient zderza się z tym, że przyjdzie do instytucji i okazuje się, że ma bardzo dużo lekcji do odrobienia – mówiła Wiosna.

Partnerzy portalu

seaway7
aste_390x150_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.